Wpis z mikrobloga

List otwarty do reprezentacji Niemiec w piłce nożnej

Szanowna reprezentacjo Niemiec,

dziś na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzycie się z reprezentacją Polski. Jak zapewne wiecie, historie Polski i Niemiec nie tylko są bliźniaczo podobne, ale przede wszystkim kompletnie się różnią. Historia Polski to wykształcona, dumna kobieta w średnim wieku, którą wszyscy niby lubią, ale nie na tyle, żeby od czasu do czasu nie nacharać jej w twarz. Natomiast historia Niemiec to przystojny, dobrze zbudowany blondyn ze wspaniałym uzębieniem, który wprawdzie od czasu do czasu dla przyjemności zabije jakąś prostytutkę, ale za to ma mieszkanie z pięknym widokiem i wszyscy bardzo go szanują.

Podobnie sytuacja wygląda w piłce nożnej. Wy wygrywacie Mistrzostwa Świata, na które my nawet nie jedziemy, bo w eliminacjach zremisowaliśmy z Mołdawią, a poza tym i tak nie mielibyśmy tylu śpiworów. Wokół meczów Polski z Niemcami krąży wiele żartów. Najbardziej przykry jest ten: „Co robi Polak, kiedy Polska wygrywa z Niemcami? Wyłącza Playstation i idzie spać.” Bardzo #!$%@? śmieszne.

Macie Volksvagena, macie żelki Harribo, macie proszek Persil. Macie nawet Podolskiego i Klose. My nie mamy nic. Dosłownie. Czasami nam się wydaje, że coś tam jest, coś majaczy pod tapczanem, ale rychło się okazuje, że to stara kanapka z serem. Dlatego błagamy, przynajmniej raz sobie odpuśćcie i pozwólcie nam wygrać.

Zaufajcie nam, nikomu nic się nie stanie. Reichstag się nie zawali, fabryka Mercedesa nie spłonie, a wursty nadal będą smaczne. Nie prosimy o wiele. Maksymalnie 1:0. Może być po samobóju. Prawda jest taka, że dla was ten mecz nic nie znaczy. Dla nas wygrana byłaby największym świętem od 1420, kiedy zdupczyliśmy was pod Grunwaldem. #!$%@?, panowie, za sam XX wiek jesteście nam winni przynajmniej karnego. Nie bądźcie #!$%@?.

Z poważaniem,

Make Life Harder

#takaprawda #heheszki #mecz #polska #pilkanozna
  • 2