Wpis z mikrobloga

ATENSZYN !! !! !! ATENSZYN !! !! !! ATENSZYN !! !! !!

Panie, Panowie i bezpłciowe twory - leci w was ostre, solidne #!$%@?ęcie w postaci MANGI.

Tytuł: COULOMB FILLE (mangafox)

Słowem wstępu

Tak jest, mangozjeby, mam dla Was dobry tytuł na ten październikowy wieczór aka #manganawieczor . Nie jakiś rzygoyaoi syf, tylko przyjemną i szczerą historyję. Ale na początek kilka słów gównowstępu. Siadam sobie dzisiaj wieczorkiem na mojego potwora-celerona, z ciepłą herbatką obok dłoni i zajebistymi waflami z Cymesu (pozdrawiam piekarnie), z zamysłem wchłonięcia jakiegoś dobrego romansidła - bez samic z oczami na połowę ryjfejsa i bez jakichkolwiek genderbenderów. No i se znalazłem dobrą lux sztukę, jak dobra wódka Finlandia, pita przez nagą Megan Fox na żółtym transformersie ( ͡ ͜ʖ ͡).

Rys historyczny.

Dlaczego o tej mandze piszę i podaję do Waszej atencyji - otóż, jeśli coś biorę i czytam całe z miejsca, to jest to tytuł z duszą i godny większej ilości odbiorców. PRZECHODZĄC DO RZECZY:

wyobraź sobie, że jesteś chłopcem o bardzo szpetnej mordzie ( ͡° ʖ̯ ͡° ), a twoje włosy wyglądają jak morskie glony,


każdy się z ciebie śmieje, przez każdy etap edukacji jesteś popychadłem, jesteś inny, nie masz przyjaciół, nie masz nikogo,


zaczynasz być postrzegany jak świr, monstrum ("... albo wiedźmina opisanie" - przyp. mój ( ͡° ͜ʖ ͡°)), każdy ciebie unika,


ojciec widzi, że grasz na dużym poziomie trudności, postanawia wysłać cię na wieś, do znajomych, gdzie miałbyś chodzić do szkoły z mniejszą liczbą osób,


wchodząc do swojego przyszłego domu zauważasz, że jego mieszkańcy zaczynają się ciebie bać, historia się powtarza,


uciekasz,


las, burza, mdlejesz, budzisz się, spotykasz śliczną dziewczynę, opowiada ci ona historię o sobie,


jest taka jak ty, samotna, niechciana, zapomniana - ponieważ nie może nikogo dotykać.


przy jakimkolwiek fizycznym kontakcie razi prądem, siebie i osobę którą dotyka.

I tu zaczyna się dalsza historyja naszego bohatera i białogłowej. Kreska fajna, fabuła oryginalna, romans jest, czipsy i batony są. Przyjemnie się to mi czytało. Wciąga jak usta Sashy Grey. Takie tytuły zawsze polecam, bo są jak lekarstwo dla duszy podczas tych smutnych, jak #!$%@?, październikowych wieczorów.

Pozdrawiam serdecznie, Maćko Roskolnikow z Novigradu.

Tu jebne se tagi:


PS: Jeśli polubiłeś, to co wyszukałem, #manganawieczor jest dla Ciebie.

Peace ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz
źródło: comment_UV4bDWp51Vhpcu1tGAsG8yhSezMhFFFm.jpg
  • 7
@spardo: Nie magic ale coś jest #!$%@? nie tak. xD Wiesz nie mam nic do Waszych mangozjebowych zboczeń ale #!$%@? jak mam to na czarnej to jakim prawem mi się to wyświetla. Michau znowu coś #!$%@?ł xD