Wpis z mikrobloga

Dzisiaj zlikwidowano w Kielcach Budżet Obywatelski.

Spośród 130 wniosków zgłoszonych przez mieszkańców do głosowania dopuszczono zaledwie połowę. Powołana przez prezydenta Komisja Weryfikacyjna rażąco złamała udzielone mieszkańcom Kielc obietnice i odrzuciła projekty:

- których realizacja trwałaby dłużej niż 12 miesięcy,

- do realizacji których potrzeba wywłaszczeń,

- polegające na remontach,

- które nie podobały się Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego,

- polegające na zmianie organizacji ruchu.

Zgodnie z regulaminem Budżetu Obywatelskiego, "zgłaszanym zadaniem może być inicjatywa obywatelska, przyczyniając a się do rozwoju Miasta Kielce, polegająca na budowie, modernizacji, przebudowie lub rozbudowie elementu infrastruktury miejskiej." Zgłoszony projekt komisja mogła zweryfikować tylko "pod względem formalnym, prawnym

i kosztowym".

Wykreślając projekty z przyczyn wskazanych powyżej komisja rażąco wykroczyła poza swoje uprawnienia. Urzędnicy po prostu wykreślili wszystko, co im się nie podobało, podając bzdurne uzasadnienia o negatywnych opiniach "Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego" (w jakim trybie ktoś w ogóle pytał tę komisję o opinię?) albo że "projekt nie jest zadaniem inwestycyjnym" (a gdzie niby było napisane, że ma być?).

Wynika z tego, że tzw. "Budżet Obywatelski" to fikcja. Zamiast dopuścić mieszkańców do współdecydowania o mieście, prezydent urządził dla nas konkurs, w którym możemy sobie głosować w sprawie drobnej części miejskich pieniędzy. Jednak to prezydent decyduje jakie będą nagrody w tym konkursie (i to całkiem samowolnie - nawet łamiąc własny regulamin).

Bawmy się w tę szopkę, wybierajmy między projektami, które miasto Kielce i tak powinno realizować z budżetu (bo wszystkie inne projekty urzędnicy wykreślili). I cieszmy się, że prezydent nam rzucił ten ochłap. A tymczasem Wojciech Lubawski będzie lekką ręką rozdawał według swojego uznania resztę budżetu Kielc - a to na Koronę, a to na nieistniejące lotnisko, a to na fafnastą zepsutą przebudowę ul. Polnej.

W przyszłym roku niech po prostu urzędnicy nam napiszą jakie projekty chcą realizować, a mieszkańcy sobie zagłosują SMSami jak w konkursie "Echa Dnia" na najsympatyczniejszą krowę mleczną. Po co cała ta zabawa w pisanie projektów?


http://budzetobywatelski.kielce.eu/zadania-odrzucone.html

#budzetobywatelski #kielce ##!$%@?
  • 11
@lewactwo: Odrzucając je zrobili bardzo dobrze, 3/4 zgłosili nie mieszkańcy tylko grupka wzajemnej adoracji w postaci Stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje i ciebie w Postaci "Rzecznika osób niezmotoryzowanych". 3/4 propozycji było tylko dla rowerzystów a jakbyś zauważył w Kielcach żyją ludzie, którzy mają też inne pasje poza pedałowaniem. W końcu do głosu doszły projekty dla ludzi, siłownie na powietrzu, place zabaw, remont schroniska itp. Rozumiem #boldupy ale może w końcu zauważysz że budżet
@wuju84: No właśnie "budżet obywatelski jest OBYWATELSKI" - to obywatele mieli decydować a nie urzędnicy. Dopuszczenie do głosowania nad projektem !== wygrana. Skoro według ciebie nasze projekty nie podobają się mieszkańcom to czego się boisz? Gdybyśmy przegrali w głosowaniu mieszkańców do nikogo nie mielibyśmy pretensji. Ale nasze projekty zostały odrzucone wbrew regulaminowi przez lubawskiego. To nie jest fair i sprawia, że budżet obywatelski traci sens.
@lewactwo: Mi podoba się efekt końcowy, argumentacja urzędu jest zbyt lakoniczna. Może budżet obywatelski powinien zostać doprecyzowany w przyszłym roku? Co myślisz o tym gdyby w ramach małych/dużych projektów dodać podział na mniejsze kategorie tematyczne? Można wtedy uniknąć monopolu, który celowo/mimowolnie jako SKI i Twoja osoba tworzycie. W zeszłym roku wykorzystaliście poparcie dla ścieżek rowerowych i udało wam się przepchnąć przejście przez leszczyńską, myślicie że tego nie widać?
@wuju84: Ale zrozum, że ostatecznie i tak ludzie decydują. Gdyby nie głosy zwykłych ludzi nasze projekty w życiu by nie wygrały. Każdy ma prawo zgłosić dowolną ilość projektów, jak zazdrościsz że potrafiliśmy się zebrać i posiedzieć kilka dni i przygotować te projekty poświęcając swój cenny czas to kto Ci broni zgłosić własnych projektów?

Zobacz jak to jest robione w innych miastach zamiast wymyślać koło na nowo.
@lewactwo: Leszczyńska jako odrębny projekt by nie przeszła doskonale o tym wiecie :P Tak ludzie decydują w ostatnim rozrachunku, ja osobiście nie jestem aż tak zaangażowany w tematykę by wolny czas na to poświęcać. Ale Ty też nie widzisz jednego aspektu, jako stowarzyszenie macie większą siłę przebicia niż poszczególne pojedyncze projekty, bez zaplecza marketingowego. Oczywiste jest że zrobicie akcje promujące itd itd, moim zdaniem to zachwieje mocno wynikami. Wygrają projekty najmocniej
@wuju84: Przejście i przejazd przez Leszczyńską było integralną częścią tego projektu - większość głosów była właśnie z powodu samego przejścia przez Leszczyńską.

jako stowarzyszenie macie większą siłę przebicia


No nie powiedziałbym, oprócz Fanpage KRON nie mamy nic - żeby cokolwiek osiągnąć musimy poświęcać dużo prywatnego czasu za który nam nikt nie płaci, musimy wydawać swoje prywatne pieniądze. Większość głosów została zebrana przez mieszkańców.

Wygrają projekty najmocniej wspierane - w Waszym przypadku
@lewactwo: Oj nie mów że nie poprze Was SKI :) Ja wiem że to kosztem własnego czasu - swoją drogą chciałbym móc sobie na takie akcje pozwolić - ale spójrz na pozostałe projekty. Większość tych placy zabaw czy siłowni nie będzie miało poparcia żadnej instytucji :) Wątpię że wnioskodawcy tamtych projektów będą organizowali akcje zbiórek podpisów itp. W tym widzę waszą przewagę, oczywiście nikt nie broni innym robienia takich akcji ale
@wuju84: My SKI nie jesteśmy żadną instytucją, nasz wpływ na kielczan jest praktycznie zerowy, niestety... Jest nas tylko kilkanaście osób w tym tylko kilkoro którzy mają jakikolwiek czas, żeby coś robić. W tym roku nie będziemy organizować zbiórek podpisów bo to nie ma sensu - można oddać tylko jedną kartę do głosowania i wykorzystywanie głosów mieszkańców byłoby nie fair wobec nich.