[S.....x]

"Biblia szatana" Antona Szantora La Vey wydaje się dość ciekawą książka dla myślących ludzi. A co za tym idzie 3/4 katolików nie powinno jej czytać #gofigure #czekamnahejt

[biczek]

@SamaelRex: Czy ja wiem. Opisy rytuałów mógłby sobie odpuścić.

[w.....0]

@SamaelRex: hahahahahahaha

[H.....L]

@SamaelRex: idąc twoją logiką ty też nie powinieneś

[S.....x]

@biczek oo do tego momentu jeszcze nie doszedłem. Jak na razie jestem w dość początkowej części, kończę "satanistyczny seks". Zachęcasz oj Zachęcasz do dalszej lektury ;)

[S.....x]

@HenioPL: nie znasz mnie to się nie wypowiadaj

[biczek]

@SamaelRex: #!$%@?ąc od samej lektury, to byla całkiem prężnie działająca scena chaotycka w PL. Nie wiem gdzie ci ludzie się podziali.

[H.....L]

@SamaelRex: Nie znasz 3/4 katolików to się nie wypowiadaj.

[S.....x]

@HenioPL: trochę zdarzyło mi się nasłuchać i mam pewien obraz przed oczami odnośnie katolików i nie podoba mi się to co widzę. Oczywiście względnie duża część wygląda zupełnie inaczej ale i tak niesmak jest na tyle duży że "normalni katole" nie zmienią mojego nastawienia

[Stonis]

@biczek:

Scena była, zostali już tylko rytualni bardziej, no i oczywiście LHP.

[kozi]

@SamaelRex: czytałem jak miałem 15 lat, stwierdziłem, że najlepsza książka ever. Czytałem potem jakoś na poczatku studiów i uznałem, że straszne gówno xD Ta "biblia" mam wrażenie została napisana przez niezłego frustrata.

[S.....x]

@kozi: to może sobie jeszcze kiedyś poczytam jak będzie mi się chciało i zobaczę czy będę miał do niej takie same nastawienie. Ale faktycznie la Vey brzmi na dość niezdrowego zapaleńca. To nie jest tak że jak to czytam to chcę krzyczeć "hail satan" czy coś.