"Biblia szatana" Antona Szantora La Vey wydaje się dość ciekawą książka dla myślących ludzi. A co za tym idzie 3/4 katolików nie powinno jej czytać #gofigure #czekamnahejt
@kozi: to może sobie jeszcze kiedyś poczytam jak będzie mi się chciało i zobaczę czy będę miał do niej takie same nastawienie. Ale faktycznie la Vey brzmi na dość niezdrowego zapaleńca. To nie jest tak że jak to czytam to chcę krzyczeć "hail satan" czy coś.
Scena była, zostali już tylko rytualni bardziej, no i oczywiście LHP.