Wpis z mikrobloga

pytanie może być zdeczka trudne, ale na kogo liczyć, jak nie na was? Chciałbym się dowiedzieć co nieco jak to jest z #japonski na poziomie A1. Czy ciężko osiągnąć ten poziom w wymiarze 60 godzinnym? Pytam w związku z lektoratami na studia, wiem, że to są podstawy, ale ciekawi mnie, czy któryś z mirków miał jakieś doświadczenia i byłby skłonny podzielić się doświadczeniem

#januszejezykow
  • 4
  • Odpowiedz
@siema_mordo: Jeżeli przez 60h masz na myśli tylko zajęcia to tak. (do tego wypada doliczyć po 2h własnej pracy = ok 180h). Jak zaczynałem to wydaje mi się że tyle poświęciłem żeby dobić do N5. (Ale wtedy nie potrafiłem sie uczyć japońskiego)

Chociaż znając życie, jeżeli to jest na uczelni to 60h samych zajęć starczy ( ͡° ʖ̯ ͡°) (żeby zdać)
  • Odpowiedz
@rekultywator3000: właśnie nie orientuję się za bardzo, czy to 60 godzin + 60 godzin w 1 i 2 semestrze na to A2, czy to 60 godzin na dwa semestry, czy może właśnie 60 godzin na jeden semestr - to sporo zmienia. A czy japońskie N5 odbiega znacząco od standardów A1, wiesz może?
  • Odpowiedz
@siema_mordo: nie mam pojęcia. Nie da sie tego dokładnie przełożyć na skale europejską.

Generalnie wszyscy to porównują i myśle, że N5 to praktycznie A1, a schody zaczynają się później.

Zastanawiam sie w ogóle czemu ktoś podaje to w skali europejskiej, bez sensu...
  • Odpowiedz