Wpis z mikrobloga

Krótkie opowiadanie o tym jak można osiągnąć zadowolenie z własnych poczynań.

#wygryw

Zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko Obsługi Klienta dla jednego z banków. Rekrutację przeprowadzała dla nich zewnętrzna firma. Pojechałam na spotkanie (które niestety zaliczyłam do mało udanych; Pani, która ze mną rozmawiała była ubrana nieodpowiednio i niestety mało profesjonalnie przygotowana, ale odpuściłam jej bo była miła i się starała). Po uzyskaniu wszystkich informacji odnośnie proponowanego przez nich stanowiska, już wiedziałam, że nie przyjmę tej pracy. Proponowano mi zarobki dokładnie takie jakie uzyskuję obecnie, podjęcie pracy dla tego banku wiązało by się z uciążliwymi dojazdami (koszty, czas etc).

Szczęśliwie pod moją rudą czupryną kryje się całkiem przebiegły rozumek ( ͡° ͜ʖ ͡°) toteż wzięłam numer do osoby, która prowadziła drugi etap rekrutacji (jakaś osoba reprezentująca już rzeczony bank) gdyż z miejsca zostałam poinformowana, że oni mnie zapraszają na kolejną rozmowę w dniu jutrzejszym.

Pani rekruterce z firmy zewnętrznej powiedziałam, że się zgadzam i że na spotkanie przyjdę, jednak w mojej głowie zrodził się CHYTRY PLAN! ( ͡º ͜ʖ͡º)

Mam dobrą koleżankę, która poszukuje pracy i jak do tej pory jakoś jej to słabo trochę szło (jest po temu kilka powodów, to dość #skomplikowane ). Postanowiłam trochę namieszać. Pojechałam do tej koleżanki i mówię jej, że zaproszono mnie na ten drugi etap ale, że dla mnie mało ciekawa opcja, a jej może się spodobać i co ona na to, że ja zadzwonię do tej kobiety z banku i zaproponuję jej kandydaturę na to stanowisko. Koleżanka się ucieszyła, pomysł się spodobał.

Dzwonię:

" - Dzień dobry, z tej strony "Tu pada moje imię i nazwisko". Uczestniczyłam dzisiaj w rozmowie rekrutacyjnej na stanowisko obsługi klienta w państwa firmie. Potwierdziłam swoją obecność na jutrzejszym spotkaniu, jednak ja nie jestem zainteresowana. Mam natomiast propozycję dla pani.

(słychać skonsternowany oddech)

- Tak? Jaką?

- Otóż chcę pani zaproponować kandydatkę na to stanowisko. Jest moją znajomą i z pełna odpowiedzialnością rekomenduję jej osobę.

- hmmmm... No dobrze... Proszę jednak o przesłanie CV pani znajomej. Ja oddzwonię z informacjami odnośnie spotkania.

- Dobrze, dziękuję.

(...wymiana informacji...)

- Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

-Pozdrawiam"

Napisałyśmy z koleżanką maila do tej miłej pani, że w nawiązaniu do jej rozmowy ze mną, kolezanka przesyładokumenty aplikacyjne i czeka na telefon.

Po godzinie oddzwonili z informacjami.

Jutro koleżanka idzie za mnie na drugi etap rekrutacji.

#wygryw

Trzymajcie za nią kciuki Miraski bo to dobra dziewczyna i #ladnapani :)
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xCinek: będę negocjować bo stawka jest wysoka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

1. Trzymacie kciuki za koleżankę

2. +100 ażebym wiedziała, że to wszystko ma sens i na potwierdzenie, że trzymacie kciuki :)

Wówczas porozmawiam i poproszę koleżankę o umożliwienie udostępnienia zdjęcia Wam. Szczęśliwie ma sporo zdjęć i lubi się fotografować więc problemu nie będzie z dostarczeniem zapłaty. :)
  • Odpowiedz