Wpis z mikrobloga

Ale się wkurzyłem. Sprzedałem na Allegro jakiś czas temu telefon z pękniętym ekranem, poza tym działający jak trzeba. Wszystko opisane, nawet dodatkowe wady niewykrywalne na pierwszy rzut oka, zdjęcia porobione, sprzęt sprzedany. Dostaję jakiś czas temu info o sporze: coś w stylu, że komórka w ogóle nie działa, nie włącza i że naprawa niby 50-100 zł będzie kosztować i mam to dosłać. Odpisałem jedynie, że w momencie wysyłki telefon był sprawdzany, zabezpieczony bardzo dobrze (naprawdę zawsze się staram o właściwe pakowanie, nawet jeśli koszty paczki przewyższą kwotę, którą na jej pokrycie wysłał kupujący). Dzisiaj dostałem wezwanie na komisariat w charakterze świadka w sprawie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

W jaki sposób polecacie mi się tłumaczyć? Jak udowodnić, że telefon rzeczywiście działał? Chyba przy każdej następnej sprzedaży będę kręcił filmy przy pakowaniu...

#pytanie #prawo #allegro
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stekelenburg2: Aukcja była w lipcu. Teraz jest już usunięta. Na archiwum.allegro.pl oraz archiwumallegro.pl nie mogę jej znaleźć. :c Napiszę do Allegro, może mi wyślą jakoś zrzuty opisu.
  • Odpowiedz
@MuchaZ: napisz. Ew. google cache, ale tym to ja się nie umiem posługiwać. Możesz też przy przesłuchaniu wspomnieć policajowi, żeby sobie wystąpił do allegro o wydruk aukcji, o ile to przechowują w ogóle. Generalnie jak nie masz nic na sumieniu, to nie ma się czego bać. Policaj też człowiek, wie, że zawiadomienia składają też czasem kombinatorzy.
  • Odpowiedz
@stekelenburg2: Dzięki za słowa otuchy! :) Przedstawię też listę wielu komentarzy ze sprzedaży, to że nie mam ani jednego negatywnego itd. Szkoda tylko straconego dnia i nerwów... :|
  • Odpowiedz
@stekelenburg2: Została sporządzona dokładna notatka. Musiałem podać dosłownie wszystko co związane z telefonem oraz komputerem, z którego wystawiałem aukcję. Teraz mam czekać na odpowiedź komendy, do której ta notatka została wysłana. Jeżeli nic do połowy października nie przyjdzie, to znaczy, że sprawa umorzona. Policjant mnie jedynie zapewnił, że w razie czego (jakby wszczęli postępowanie) mogą sprawdzić czy po otrzymaniu paczki nikt nie grzebał w sofcie itp. Ogólnie jestem trochę uspokojony;
  • Odpowiedz