[d.....j]

Kolejne mądre pytanie ode mnie:

Czy jest tu ktoś kto z własnej woli nie był na własnej studniówce?

Jeżeli tak, to napiszcie proszę co spowodowało taką a nie inną decyzję.

Dziękuję.

#tfwnogf #tfwnobf #przegryw #nocnazmiana

[j.....b]

@dziobnij: Byłem przegrywem. :/

Ale żałuję że nie poszedłem. Może bym się w końcu przekonał do ludzi.

[bazylo]

@dziobnij: ja byłem i nie żałuję (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

[karbidcac2]

@dziobnij: Ja nie byłem. Oficjalnie - to wolałem grać ze znajomymi w bilarda w klubie. Nie oficjalnie - bałem się publicznej potańcówki, że zostanę wyśmiany na parkiecie itp. Tak to jest jak człowiek młody i głupi.

[C.....i]

@dziobnij: Ja nie byłem.

[pitrek136]

@dziobnij: Ja, nie kręcą mnie takie imprezy a poza tym nie lubiłem swojej klasy poza dwoma osobami które i tak nie szły.

[botereq]

@dziobnij: byłem i polecam

[W.....R]

@joookub: ja byłem na swojej, ale cóż, nie podobało mi się. Jak nie czujesz się dobrze wśród ludzi ze swojej szkoły, to na studniówce tym bardziej się nie poczujesz. Pod koniec było nieco lepiej, ale i tak słabo. Podobno studniówka to najlepsza impreza w życiu. Dla mnie najgorsza ;<

[gustawny]

@dziobnij: Ja byłem, ale bez partnerki. Nie smuciło mnie to w żaden sposób, bawiłem się dobrze. Najlepszy był polonez, podczas którego poszedłem do toalety (żeby z żadną psorką nie tańczyć). Był tam jeszcze jeden taki cumpel jak ja. Spłukiwaliśmy pisuary w rytm poloneza :D

[N.....a]

@dziobnij: ja, bo nie bawią mnie takie imprezy.

[Powstaniec]

@dziobnij: Ja nie byłem. Muzyka disco i gadanie o dupie maryny to nie moje klimaty. Nie żałowałem że nie poszedłem. Za kasę którą bym wybulił na studniówkę mogę 2 razy jechać na Woodstock i chodzić pijany tydzień.

[emaema]

@dziobnij: ja byłem i żałuję, takie imprezy są strasznie przereklamowane, a za kilka lat i tak nie będziesz znał 90% osób

[Czipsu]

@dziobnij: Ja byłem i nie żałuję. Ale to głównie kwestia tego, że miałem po prostu świetną klasę i tak naprawdę z każdym (może poza 2-3 osobami z 30) dobrze żyłem, dla mnie to była świetna impreza.

[donKon]

@dziobnij: a ja byłem na 3. Jednej swojej i dwa razy jako osoba towarzyszaca. I nie zaluje. Laseczki zawsze odstawione żarcia multum tylko jeden minus. Wódka ciepła bo trzeba pic spod stołu! Polecam jak najbardziej. Grunt to dobra partnerka żeby nie grzać stołka cala imprezę i potem łazić i narzekać ze lipa była :)

[d.....j]

Dzięki za odpowiedzi. Ja także nie byłem i nie żałuję. Z klasą mieliśmy neutralne stosunki: nie byliśmy wrogo nastawieni, ale również niezbyt się lubiliśmy. W zasadzie, to na co dzień rozmawiałem tylko z trzeba osobami z klasy. Ogólnie byłem i jestem cichy, więc w połączeniu z tym co napisałem powyżej uważałem, że nie bawiłbym się w ogóle i dlatego podjąłem taką, a nie inną decyzję. Chociaż z drugiej strony zapewne chodziło też

[Africanchild]

O #!$%@? :P czytając to ciesze się ze miałem zajebistą klasę. Nie ma to jak sałatka grecka z powiem, i wódka którą tak bardzo chce #!$%@?ć wf'ista

[Africanchild]

@dziobnij: nie chce być niemiły ale jak w tym wieku można nie wiedzieć jak się zachować przy stole? :P

[d.....j]

@Africanchild: Przy stole wiem, ale na imprezie nie wiem. Poza tym nie bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, nigdy nie wiem co mam mówić i unikam takich sytuacji jak mogę.

[siunciamaluncia]

@dziobnij: Nie bylam. Nie żałuję. Bo nie.

[Africanchild]

@dziobnij: pora się przełamać, wśród tych trudnych do komunikacji znajdują się też tacy, którzy z chęcią z Tobą pogadają. Mimo że jesteś trochę inny. Ale jak nie zaryzykujesz to się nie dowiesz.