Wpis z mikrobloga

@Lookazz: też tak miałem, tylko dzieci nic nie wyczuły i chciały żebym się z nimi bawił. A ja na to: "nie, nie wolę sobie posiedzieć". Najgorzej jednak było spojrzeć w oczy tacie i przyznać się czo narobiłem. Pamiętam jak zestresowany postawił mnie w wannie i machał prysznicem, coś tam gadał pod nosem.
  • Odpowiedz