Wpis z mikrobloga

1548 - 1 = 1547

Autor: Georges Perec

Tytuł: Człowiek, który śpi

Gatunek: literatura współczesna, powieść francuska, OuLiPo

Jedna z najpiękniejszych książek, które przeczytałem podczas urlopu. Do lektury skusił mnie film będący adaptacją tej krótkiej powieści - Człowiek, który śpi (ciekawe, eksperymentalne kino surrealistyczne, poetyckie i dość surowe – pisałem o nim tutaj)

„Człowiek, który śpi” jest dla Pereca w pewnym sensie powieścią autobiograficzną. Autor opowiada w niej historię człowieka, który w wieku 25 lat dobrowolnie zajmuje pozycję outsidera. Wycofuje się z życia - zrywa istniejące więzi, przerywa studia, a swoją egzystencję sprowadza do minimum – i popada w coraz większe zobojętnienie. Życie spędza na samotnej grze w karty, wędrówkach po paryskich ulicach i odwiedzinach przypadkowych barów, dworców czy muzeów.

Co ciekawe, książka jest pozbawiona dialogów i ponoć w całości złożona z kryptocytatów z całej literatury światowej – z posłowia Anny Wasilewskiej:

W powieści są zdania zapożyczone z utworów Melville’a, Kafki, Joyce’a, Dostojewskiego, Manna, Dantego, Szekspira, a także Diderota, Lamartine’a, Sarte’a, Camusa, Saint-Exupery’ego, Blanchota i wielu, wielu innych. Za tytuł posłużył incipit jednego z początkowych akapitów pierwszego tomu „W poszukiwaniu straconego czasu” Prousta. „Człowiek, który śpi” to powieść-układanka, w której Perec dał wyraz upodobaniu do puzzli na długo przedtem, nim przystąpił do pisania „Życia instrukcji obsługi”. Ale nie posłużył się dosłownymi cytatami, lecz cudze zdania przetworzył, nadał im swoją własną dykcję, powlókł je jakby warstwą bezbarwnego lakieru, toteż całość odznacza się właściwą mu, zdystansowaną, pozornie beznamiętną narracją. Ten, kto nie zna źródeł, może czytać powieść, nie domyślając się fałszerstwa. Trudno zresztą o dosłowność, gdy trzeba korzystać z pośrednictwa przekładu, który nie jest przecież tożsamy z oryginałem i jako taki sam jest swego rodzaju „fałszem”


Choć wielu czytelników traktuje „Człowieka, który śpi” jako studium depresji czy specyficzny zapis tej choroby, to podobnie jak w przypadku filmu osobiście postrzegałbym zachowanie bohatera i jego alienację prędzej jako świadomy wybór, mający zagwarantować mu wolność.

Nietypowa fabuła, narracja i poruszany temat sprawiają, że powieść czyta się bardzo specyficznie. Prawdopodobnie odrzucałaby ona od siebie większość współczesnych czytelników, przyciągając głównie tych, którzy w życiu doświadczyli podobnych okresów zwątpienia i chęci odcięcia się od wszystkiego. Ze względu na nieco oniryczny charakter książkę idealnie czyta się wieczorami, w całkowitej ciszy.

#bookmeter #literaturafrancuska #oulipo #perec #georgesperec
Espo - 1548 - 1 = 1547



Autor: Georges Perec

Tytuł: Człowiek, który śpi 

Gatunek:...

źródło: comment_ux48q3HdC5tTRwf44K6qcePsSFEE6wPP.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
@Espo: Przeglądałem książkę i na mój gust o wiele od filmu się nie różniła. Tzn. to raczej jest ten sam monolog. Tak dobrze ująłaś to, iż książka nie jest o depresji jako takiej. Bohater sam z siebie postanawia odciąć się od ludzi. Film bardzo dobry moim zdaniem, jednak przytłacza niemiłosiernie. Myślę, że obserwujących tag #psychologia powinna zainteresować twórczość Pereca. Btw. we Wrocławiu jest nawet ulica od nazwiska pisarza,
  • Odpowiedz