Wpis z mikrobloga

@wykopowa_ona: Robisz tak pewnie, ponieważ któryś z Twoich rodziców to robi. Dotknięcie ramienia skraca dystans, dodatkowo może być GENIALNYM narzędziem do manipulacji jednej osoby na dłuższą metę.

Ma to nawet jakąś swoją nazwę, ale zapomniałem. Polega to na tym, że gdy z kimś się zaprzyjaźniasz, to w chwilach, gdy ta osoba jest radosna, niewinnie jej dotykasz zawsze w ten sam sposób, np. właśnie ramienia. Po pewnym czasie nieświadoma ofiara po samym takim dotknięciu zaczyna czuć radość nie zdając sobie sprawy z jej źródła. W ten sposób można manipulować kimś na przykład do podjęcia korzystnej dla nas decyzji, na przykład wyjścia gdzieś razem. Tamta osoba nie chce, a my mówimy "chodź, będzie fajnie" i wykonujemy dotyk. I wtedy pojawia się pozytywne uczucie i większa szansa na aprobatę.

Nie jest to oczywiście technika prosta, ponieważ mogą pojawić się mechanizmy obronne gdy jest wykorzystywana
  • Odpowiedz
@wykopowa_ona:

@Mordeusz:

Ma to nawet jakąś swoją nazwę, ale zapomniałem. Polega to na tym, że gdy z kimś się zaprzyjaźniasz, to w chwilach, gdy ta osoba jest radosna, niewinnie jej dotykasz zawsze w ten sam sposób, np. właśnie ramienia. Po pewnym czasie nieświadoma ofiara po samym takim dotknięciu zaczyna czuć radość nie zdając sobie sprawy z jej źródła. W ten sposób można manipulować kimś na przykład do podjęcia
  • Odpowiedz
@Mordeusz:

Jak mężczyzna kupuje kwiaty kobiecie, to również w pewnym sensie nią manipuluje.


Tak naprawdę w większości dnia manipulujemy kimś, ktoś nami ;). Ludzie boją się słowa manipulacja bo kojarzy się im to z czymś negatywnym. Swoją drogą manipulację można wykorzystać do różnych
  • Odpowiedz
Ma to nawet jakąś swoją nazwę, ale zapomniałem.


@Mordeusz: Chodzi o "kotwiczenie"? :)

Programowanie behawioralne tak prosto nie działa. Natomiast badania pokazały, że np. (jednorazowe) muśnięcie ramienia klienta przez kelnerkę skutkuje większym napiwkiem.


@Dutch: Czy tak prosto nie działa - nie wiem. Tak czy inaczej jest powszechnie używane :P
  • Odpowiedz