Z racji tego, że przepadam za obydwoma Panami zabrałem się do tej książki z wielką chęcią. Jedną z lepszych cech tego tytułu jest moim zdaniem oddanie klimatu prawdziwej rozmowy/dyskusji, nie sposób się nudzić czytając. Co chwila mamy barwne metafory i popisy inteligencji autorów. Jednocześnie przez ten sam fakt dużo wątków jest niedokończonych lub porzuconych.
Mimo iż postrzegam się jako ateistę imponowało mi podejście Hołowni do spraw świadomej wiary. To on wiedzie prym w książce często przegadując Prokopa. Często nawet miałem wrażenie, że Marcin Prokop świadomie oddaje pole interlokutorowi pozwalając na długie tyrady, które można byłoby kontrować, co zdanie. Ja osobiście utwierdziłem się w moich przekonaniach po przeczytaniu tej książki, jeżeli chodzi o podejście do Boga. Dalej oś podziału stanowi tu dla mnie moment, w którym ktoś mówi "wierzę" choć nie mam dowodów i "nie wierzę", bo jest to kompletnie irracjonalne. Choć Hołownia stara się tę wiarę "ładnie" racjonalizować.
Polecam z czystym sercem, bo w książce oprócz tematu Boga, są też rozdziały dotyczące podejścia do pieniędzy czy idoli znanych ze świata popkultury, a całość jest bardzo przyjemna w odbiorze. Czasami ocierająca się o banały, w większości jednak bardzo ciekawa dyskusja.
Bóg, kasa i rock'n'roll
Szymon Hołownia, Marcin Prokop
Literatura współczesna
Z racji tego, że przepadam za obydwoma Panami zabrałem się do tej książki z wielką chęcią. Jedną z lepszych cech tego tytułu jest moim zdaniem oddanie klimatu prawdziwej rozmowy/dyskusji, nie sposób się nudzić czytając. Co chwila mamy barwne metafory i popisy inteligencji autorów. Jednocześnie przez ten sam fakt dużo wątków jest niedokończonych lub porzuconych.
Mimo iż postrzegam się jako ateistę imponowało mi podejście Hołowni do spraw świadomej wiary. To on wiedzie prym w książce często przegadując Prokopa. Często nawet miałem wrażenie, że Marcin Prokop świadomie oddaje pole interlokutorowi pozwalając na długie tyrady, które można byłoby kontrować, co zdanie. Ja osobiście utwierdziłem się w moich przekonaniach po przeczytaniu tej książki, jeżeli chodzi o podejście do Boga. Dalej oś podziału stanowi tu dla mnie moment, w którym ktoś mówi "wierzę" choć nie mam dowodów i "nie wierzę", bo jest to kompletnie irracjonalne. Choć Hołownia stara się tę wiarę "ładnie" racjonalizować.
Polecam z czystym sercem, bo w książce oprócz tematu Boga, są też rozdziały dotyczące podejścia do pieniędzy czy idoli znanych ze świata popkultury, a całość jest bardzo przyjemna w odbiorze. Czasami ocierająca się o banały, w większości jednak bardzo ciekawa dyskusja.
7/10
#bookmeter
źródło: comment_468uemqU1tNAk3TGgDkvxHldQ9ODQhZr.jpg
Pobierz