Wpis z mikrobloga

@Wypalcowany: Spokojnie można ominąć zamrażanie - w poprzedniej wersji tego nie było. Chodziło tylko o ugotowanie frytek, schłodzenie ich (normalnie w temperaturze pokojowej), pierwsze przysmażenie, ponowne schłodzenie (tu można już frytki zamrozić na potem), no i na końcu drugie smażenie. No ale skoro tak wymodził, to postanowiłem spróbować.
  • Odpowiedz
@Uspavanka: Mimo podwójnego filtra węglowego i pojedynczego tłuszczowego we frytownicy i okapie włączonym na maksa, a może raczej dzięki temu - delikatny zapach smażonych frytek:)
  • Odpowiedz
@dziczku: pamiętam jak na studiach (czasy, kiedy człowiek był wiecznie wygłodniały ( ͡° ͜ʖ ͡°)) robiliśmy z moim chłopakiem dosyć często frytki i żeby nie pachniało nimi ciągle w domu wystawialiśmy frytownicę na balkon. Nawet w największe mrozy.
  • Odpowiedz