Wpis z mikrobloga

@#!$%@?: Raczej chciał mieć sweet filmik na fejsbóczka, by wszyscy znajomi widzieli, jaki z niego krejzol. Jeśli chciał się ochłodzić o 8 rano, to chyba mu jeszcze wóda ze łba nie wyparowała. "Och, jaki ja jestem hardkorowiec, prawdziwy wariat XD"
@klossser: @ajuto00: Nadal nie widzę w tym nic złego. Jak ktoś sobie wkłada ręce/stopy do strumyka dla ochłody to też debil? A z tych ryb co tam pływają 24h/dobę to dopiero debile.

Ogarnijcie się, bo zaczynacie bóldupić jak te Janusze na twarzoksiążce co im przeszkadza, że ktoś robi zdjęcia albo używa tabletu w Tatrach.
@severian: Wypowiedziałem swoje zdanie. Widzę, że mam do czynienia z kimś, kto nie widzi różnicy między kałużą pod blokiem a tatrzańskim jeziorem. Jak chciał się schłodzić, powinien jechać nad polskie morze, mentalnie tam właśnie przynależy. To właśnie przez takie lekceważenie przyrody, wyławia się co roku z Morskiego Oka tony różnego rodzaju śmieci.

Jeśli coś nie jest naszą własnością, a jest wyraźny zakaz, żeby się nie kąpać, to się nie kąpiemy. Czy
@ajuto00: niestety z januszami trzeba mocno.

jak byłem w słowackich tatrach, to nie było za wiele oznaczeń, fajne tablice z opisem przyrody także po polsku

brak tych gównianych chorągiewek, linek, zakazów itp.

brak smutnych panów z tpn, straży parku i sg, którzy tylko chodzą i mandaaaat, mandaaaat

tam jakoś tony śmieci nie było, ludzie chodzili z pieskami, bo jedyne co mogły zrobić to nasrać

haraczu za wejście też nie brali
@focer: Słowacy też rozważali bilet wstępu na teren Tanapu, ale ze względu na protesty, nie zdecydowali się. Jest u nich luźniej, bo i znacznie mniej turystów. Nasi strażnicy mają do czynienia z o wiele większą ilości turystów, a im więcej ludzi, tym więcej debili bez wyobraźni się znajdzie, więc ich próg tolerancji jest niższy. Sam widywałem takie rzeczy na naszych szlakach, że przecierałem oczy ze zdumienia. Nie dziwię się strażnikom.