Wpis z mikrobloga

#gitarabasowa

2 lata przerwy. DWA LATA. Rozpad zespołu baaardzo zdemotywował mnie do dalszego grania. Wiosło zdarzało mi się chwycić na jakieś 10 minut raz na parę miesięcy. Gitara zakurzona, piec służył jako wieszak na ubrania.

Aż parę dni temu zainstalowałem programik Rocksmith ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie jest idealnie, buczy, nie chwyta często dzwięków, jakość audio często z dupy ale... jaka frajda. Pierwszy raz gram praktycznie codziennie od dwóch lat. Bąble na palcach, ból w dłoniach. Może wrócę do muzyki :> Parę razy miałem zaproszenie na próby "kolega szuka basisty do zespołu, może spróbujesz? -Meh, nie umiem grać już" Tyle zmarnowanego potenciału. Ale będzie coraz lepiej :>
  • 3
  • Odpowiedz
@Cavalorn: Rocksmith jest naprawdę wporzo. O ile na elektryku gra się średnio przyjemnie, bo ma czasem problemy z rozpoznawaniem wyższych dźwięków, a i jak się nasra nutek to też ciężko w locie rozczytać, to na basie gra mi się tam naprawdę przednio. Czuć progres z każdą godziną gry.
  • Odpowiedz
@yasiekk: Kiedyś do nauki używałem Guitar Pro. Rocksmith jest bardziej graficzny, łatwiej się uczy "w locie". Mam pomysł jak rozwiązać słabą jakoś dźwięku basu, podłącze bas przez ampa z kolumną przez wejście liniowe. Tylko przejściówki znaleźć nie mogę :< W grze wyciszę output basu, i gitara będzie lecieć z kolumny zamiast przez program :D
  • Odpowiedz
@Cavalorn: Z Rocksmithem jest o tyle dobrze, że tu ci podstawiają pod nos gotowe rozpisane utwory z oryginalną ścieżką w tle, przy czym same utwory też w większości są niezłe. Dla samouków idealna sprawa, choć wiadomo, że poprawnej techniki cię to nie nauczy. Sam generalnie dopiero zaczynam (bas mam jakieś pół roku) i dla mnie to idealne połączenie treningu gry z przyjemnością, jaką jest granie i jednoczesne słuchanie dobrej muzyki.
  • Odpowiedz