Wpis z mikrobloga

Coś dziwnego dzieje się w mojej rodzinnej miejscowości, parę miesięcy temu ktoś powiedział mi, że widuje się jakąś kobietę w białej sukience przy drodze niedaleko cmentarza ofiar wojny i żołnierzy, ciągnie się ona przy lesie, okolica jest zamieszkana, ale nieoświetlona. Wyśmiałem go serdecznie, pomimo tego, że przypomniało mi się coś sprzed miesięcy, po wymianie kilku zdań już oboje byliśmy zgodni, że to bujda. Do czasu, aż więcej ludzi nie zaczęło o tym mówić. Ludzie zarzekają się, że to widzieli, nawet ci, których bym o to nie posądził. Mówi się, że bije od niej lekka poświata i że patrzy sennym wzrokiem w przechodniów i kierowców. Ja od zawsze obstawałem przy swoim, duchów i zjawisk paranormalnych nie ma, a światem nie rządzą ufoludki tylko matematyka (pomimo moich doświadczeń z sytuacjami paranormalnymi, które chyba odziedziczyłem po moim dziadku). Ale wiem co widziałem. Nikomu o tym nie mówiłem, żeby nie wyjść na idiotę, ale jadąc rowerem około 22:30 jak to mam w zwyczaju późną jesienią tamtą drogą faktycznie ją widziałem, tyle że wtedy nie wiedziałem jeszcze o tych plotkach. Wyróżniała się wśród drzew miedzy którymi stała tym, że lekko się świeciła, wziąłem to za telefon czy inną słabą latarkę, wytłumaczyłem sobie to na zdrowy rozum nie dociekając czemu ktoś miałby chodzić po lesie o tej porze w samej sukience wieczorem, kiedy była niska temperatura i odjechałem nie oglądając się za siebie. Pytanie brzmi, czy ktoś trolluje, a jeśli tak to dlaczego tam, skoro samochody nie jeżdżą jakoś często, a ludzie unikają tej drogi, bo nie ma pobocza, czy to faktycznie coś czego nie powinno być. Jedno jest pewne, skoro ktoś lub coś tam łazi, to gdy będę w domu biorę namiot, latarkę i przeniosę się tam nieopodal na noc. Wrodzona ciekawość. Mam nadzieję, że złapie dowcipnisia. Albo coś mnie porwie do piekła.

crazy_drummero - Coś dziwnego dzieje się w mojej rodzinnej miejscowości, parę miesięc...

źródło: comment_1bwRPGrt5oXcU55Re1tc3S8S22h0nOvm.jpg

Pobierz
  • 49
  • Odpowiedz