Wpis z mikrobloga

#40tysiecymarzen

Żeby było jasne. Nie poddałem się, uczę się norweskiego i już spokojnie podstawy ogarniam, jednak spamowanie różnych miejsc niewiele daje, więc postaram się znaleźć coś przez agencje pracy, bo tak to walę głową w mur. Mam nadzieję, że @Pan_Kaktus się załapie tak jak mówił, bo przy tym ile maili wysłałem szukając pracy w podobny sposób - wydaje mi się to teraz mało realne.

Trzymajcie kciuki



  • 31
@informatyk-poznan: znasz ten link? Gdybyś konkretnie powiedział jakiej pracy szukasz to mógłbym ci bardziej pomóc. Gdybyś na przykład był monterem rurociągów to z miejsca załatwiłbym ci pracę od zaraz.
@deyna: no trudno żebyn navu nie znał szukając pracy od dłuższego czasu. Problemem jest właśnie to, że nie mam żadnych konkretnych kwalifikacji i chcę się gdzieś załapać, żeby zarobić i w końcu wejść na właściwą ścieżkę z nauką. Jakbym był monterem rurociągów to już bym je montował.

Ale prawda jest taka, że mam maturę a w CV mogę wpisać tylko 3 miechy na produkcji i praktykę w hotelu.

Praca na własnym
@informatyk-poznan: ja mam tak samo tylko, ze #!$%@? norweski od 1,5 roku. Przegladam ich oferty to nawet do prostych prac go wymagaja lub pisza ze jest porzadany (przewaznie ang tez oczywiscie). Jak norweski #!$%@? na B1 i ogarniesz rozmawianie to w miare to powinno dac rade. Sam mam obecnie gdzies na B2 i powiem, ze trudno jest pozniej. Nawet te oferty pracy jest mi ciezko zrozumiec do konca samodzielnie.
@informatyk-poznan: @deyna: po kursie z mojnorweski.pl ktory tez robilem o czym deyna wie jest sie na koncu A2 - poczatku B1. Ja od tego zaczynalem, w miedzyczasie czytalem gramatyke w ksiazce, bo lubie wiedziec co sie #!$%@? a znajac gramatyke wczesniej mozna sie jej uczyc na przykladach czytajac i nie zastanawiac dlaczego akurat tak jest. Mysle, ze to pomaga w osiagnieciu wysokiej bieglosci jezykowej a nie tylko na zasadzie "zeby