Wpis z mikrobloga

Kurde. Obserwowałem sobie tag #woodstock i wszystko było super. Nagle rozpoczął się wielki spam, mieszanina przechwałek kto jedzie, a kto hejtuje, kto bardziej, kto mniej. I aż tak smutłem, że wrzuciłem go na #czornolisto

Naprawdę, gówno mnie obchodzi to, że kogoś uważacie za brudasów, że ktoś na polu juz odnalazł pierwsze błotko. Nie można sobie na spokojnie poczytać "co tam w Woodstocku piszczy" bo znajdą się dzieci, które myślą, że jak napiszą "O #!$%@? ALE BRUDASY" to dostaną wieczną sławę i splendor.

Nie wiem, może kiedyś dorośniecie, zrozumiecie, że ludzie mają w dupie opinie anonimowego debila z Internetu, że wasze zdanie gówno się liczy, że istnieją ludzie, którzy nie lubią czytać frustracji i bólu dupy na każdy temat. No one really gives a fuck.

#oswiadczenie #trochegorzkiezale
  • 12
  • Odpowiedz
  • 1
@Tooth: a ja nie rozumiem dlaczego są ludzie którzy usprawiedliwiają takie zezwierzęcenie... Nie mowię, że zaraz wszyscy mamy chodzić do filharmonii. Ale to co słyszę o brudstocku mnie przeraża...
  • Odpowiedz
@zaxcer: Ale gdzie ci się ludzie usprawiedliwiają? Więcej widzę bezpodstawnego hejtu, jak na przykład Twojego, stawiającego na zezwierzęcenie. Ja tam zwierząt nie widziałem.
  • Odpowiedz
  • 0
@Angel_of_death: z rozmów osób które były kilka razy ale już nie bywają bo podzielają moje zdanie

@Tooth: ciężko rozmawiać o samej imprezie nie mówiąc o wszystkich jej aspektach szegolnie, że właśnie ten w ostatnich latach wpisuje się coraz głębiej w jej charakter
  • Odpowiedz
@zaxcer: nie będzie gównoburzy. Przeczytam, ewentualnie odpowiem i tyle. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, mam gdzieś czy Ty pojedziesz czy nie i co o mnie myślisz, że ja jadę. Mi też się kilka rzeczy na woodzie nie podoba.
  • Odpowiedz