Wpis z mikrobloga

Niestety ;d kolejny 6 sierpnia dopiero :) Z placu wyjazd bez problemów, pojeździłem trochę po mieście, koleś przyczepił się do "wymuszenia pierwszeństwa". Po zawróceniu wyjeżdzalem z podporządkowaniej, z lewej pusto z przodu pusto. Mialem pojechać prosto. Wyjeżdzam już przodem samochodu za poziome znaki, dostalem po hamulcach bo jakiś wariat w skodzie zapieprzał 70km/h na zakręcie i w tym momencie wymusilem pierwszeństwo :DD No trudno, nie za pierwszym to za drugim a potem za dwudziestym :DD

#prawojazdy
  • 11
  • Odpowiedz
@bastian009: nie pisz o wymuszeniu pierwszeństwa, niezależnie jakie było, że egzaminator się przyczepił. Sam słyszałem, że egzaminator się uwziął na dziewczynę, a ta najechała na pachołek na placu. W takie sytuacji gość po prostu nie może puścić egzaminu dalej
  • Odpowiedz
  • 0
@pogop: w to że nie może puścić to wiem i to ze była moja wina to tez się zgadzam, ale mógł mi dać trochę więcej czasu na reakcję bo do linii warunkowego zatrzymania miałem jeszcze z dobre 4 m.
  • Odpowiedz
@bastian009: egzaminatorzy to ostatnie chamy. Jak mój kolega zdawał (wczoraj albo przedwczoraj, nie wiem) to egzaminator przy dojeżdżaniu do warunkowej strzałki skrętu w prawo (dość niefortunnie jest umieszczona) rozłożył sobie zasłonkę przeciwsłoneczną przez co mój kolega jej nie zauważył i oblał przez to egzamin.
  • Odpowiedz