Wpis z mikrobloga

@xvovx: nie wiem, nigdy nie byłem w żadnym ministerstwie - ale nawet w zwykłym urzędzie nie jest tak, że idziesz sobie i chodzisz po wszystkich pokojach bo masz ochotę.
  • Odpowiedz
@megawatt: o ile kojarzę MSZ nie prowadzi żadnych "drobnych" spraw i nie ma tam "punktu obsługi klienta" jak w ratuszu, urzędzie marszałkowskim etc. Większość ministerstw funkcjonuje podobnie. Ich kompetencje po prostu mało kiedy przewidują rozpatrywanie drobnych indywidualnych spraw obywateli - dlatego są to urzędy całkowicie objęte kontrolą dostępu. Przychodzisz i jest recepcja, bramki - albo masz sprawę (zostałeś zaproszony / umówiony) i jesteś w puszczony, albo nie i nikt przez
  • Odpowiedz
@Jack_Donaghy:

Przychodzisz i jest recepcja, bramki - albo masz sprawę (zostałeś zaproszony / umówiony) i jesteś w puszczony, albo nie i nikt przez recepcje Cię nie przepuści.


To by zamykało temat i o taką odpowiedź mi chodziło.
  • Odpowiedz
@Jack_Donaghy: tak naprawdę w to tylko w kilku urzędach są dostępne jakieś niewielkie przestrzenie dla petentów. Do US dostaniesz się tylko do okienka, a do UKS bez asysty dwóch smutnych panów się nie wejdziesz.
  • Odpowiedz
@Jack_Donaghy: @Internet_the_explorer:

Czysto teoretyczna rozkmina nie mająca obecnie przełożenia na rzeczywistość, ale możliwa do zaistnienia w nieodległej przyszłości. Założenia:

1. W wyniku wyborów w 2015 ponownie powstaje rząd z udziałem PO oraz Sikorskim
  • Odpowiedz
@Jack_Donaghy:

Fakt, pytanie tylko czy wszystkie informacje i materiały znajdujące się w posiadaniu MSZ są materiałami objętymi tajemnicą prawnie chronioną, ale tego się raczej nie dowiemy. ;)
  • Odpowiedz
@xvovx: minister ma prawo wydawać rozporządzenia (w granicach określonych w ustawie), więc np. może w rozporządzeniu określić kategorie osób które nie mają wstępu do budynków MSZ czy nawet konkretną listę osób które nie dostaną przepustki. Nie ma obowiązku prawnego wpuścić do instytucji takiej jak MSZ każdego Janusza Cebulaka, więc nie ma też obowiązku wpuścić tam JKMa
  • Odpowiedz
@nie-ma-bata: Na chwilę obecną nie w tym rzecz kogo minister może/nie może wpuścić, tylko kogo zaprasza/nie zaprasza. Sytuacja zapewne zmieni się po przyszłorocznych wyborach, kiedy to JKM dostanie prawo wstępu do instytucji rządowych z mocy "Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora". ;)
  • Odpowiedz
@Volki: wszystko się zgadza, ale problem w tym, że JKM obecnie nie jest posłem na Sejm RP. Pytanie, czy te same przepisy stosują się do europosłów. Moim zdaniem nie, ale mogę się mylić. ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@xvovx: Nie twierdzę, że ma prawo. Wskazałem jedynie podstawę kto ma w ogóle prawo.

Konstytucja odnosi się bezpośrednio do posła na sejm w pierwszych artykułach KRP.
  • Odpowiedz
@Volki: no i co w związku z tym? Albo raczej co to ma do mojej wypowiedzi?

Ja się naśmiewam z tego, że ktoś na podstawie art. 7 czy 32 konstytucji albo orzecznictwa Sądu Najwyższego wyinterpretował, że organ państwowy nie ma prawa ograniczyć komukolwiek w jakikolwiek sposób dostępu do budynków służących wypełnianiu jego władzy publicznej.

A już w ogóle twierdzenie, że musi być przepis wyraźnie zakazujący niewpuszczania kogokolwiek żeby kogokolwiek nie
  • Odpowiedz