Wpis z mikrobloga

@kornik_sosnowy: beka z ludzi, ktorzy nie wiedza, ze prawdziwy kinoman wypatruje to co sie dzieje podczas scen, czyli scenerie, inne detale i mimike i kunszt aktorski

co chwile gapiac sie na #!$%@? napisy nie potrafie delektowac sie na tym samym poziomie filmem, dlatego ogladam glownie po angielsku(chyba, ze produkcja w innym jezyku, to wtedy napisy sa koniecznoscia)

nie tak jak polaczki z napisami, ktore tlumaczyl jakis smieszek i #!$%@? tam swoje
@kornik_sosnowy: jedną z niewielu rzeczy jakie trzeba oglądać z napisami to np The Wire, bo murzaje nawijają slangiem. Ale już dla porównania takie breaking bad to naprawdę łatwe dialogi, które powinien zrozumieć bez problemu bardziej rozgarniety gimnazjalista :)