Wpis z mikrobloga

Sonda Voyager 1 a dylatacja czasu.

Dzięki Einsteinowi wiadomo, że dla obiektów poruszających się z prędkością bliską światła czas płynie inaczej. Sonda Voyager 1 będąca w przestrzeni kosmicznej od 1977 roku porusza się z predkością 16 km/s (światło 300 000 km/s), jest to ułamek prędkości światła, choć dla nas jest to prędkość zawrotna (sonda leci szybciej niż pocisk wystrzelony z kałasznikowa). Dylatacja czasu powoduje, że sonda z każdym rokiem staje się od nas młodsza o ułamki sekund. Aby Voayger 1 był od nas młodszy o 1 godz. to przy tej prędkości sonda musiałaby lecieć 80 000 lat.

Tutaj wyliczenia

#kosmos #ciekawostki #nauka #fizyka #einstein #dylatacja
  • 15
  • Odpowiedz
@madlung: @Assailant: No o to mi chodzi, załóżmy że stworzymy statek który tak jak ta sonda. Przeleci on przez 80000lat z prędkością 16km/s i wtedy będzie on młodszy o 1 godzinę w stosunku do ziemian. Dobrze rozumiem? Więc zwiększając mu prędkość zmniejszamy ilość lat która musiałaby minąć... zmieniając te kryteria można dojść do wniosku, że teoretycznie jest możliwe wysłać coś teraz, by w przyszłości to coś było "młodsze" od nas.
  • Odpowiedz
@Elephant-gtx500: To jest coś jakby przenosić się w przyszłość tylko nie z szybkością tak jak w filmie (np. przenieść się w przyszłość o 100 lat w ciągu 5 sekund), tylko np. w ciągu 50 lat. W skrócie, ty jesteś w statku kosmicznym, mija 50 lat, wracasz na Ziemię, a tam minęło 100 lat. Oczywiście te liczby są dla konkretnej prędkości.
  • Odpowiedz
@Elephant-gtx500: Gdy wracamy na ziemię nie powinniśmy mówić, że przybyliśmy z przyszłości, bo to sugeruje, że mamy wiedzę na temat np. liczb na loterii, które możemy podać ziemianom aby ktoś tam wygrał. Tak naprawdę nie możemy mieć takiej wiedzy, ponieważ patrząc na ziemię widzielibyśmy, że wszystko dzieje się tam w przyspieszonym tempie. Po prostu powinniśmy mówić o względnym spowolnieniu czasu.
  • Odpowiedz
@madlung:

@Elephant-gtx500:

@Elephant-gtx500:

@Assailant:

Kiedyś czytałem o takim eksperymencie myśliwym w którym było że można przekroczyć prędkość światła. Umieszczamy w statku pilota którego pojazd może przyspieszać w nieskończoność. Więc pierwsze 10 lat przyspiesza ze stałą wartością 10m/s^2 następnie 10 lat zwalnia z takim samym opóźnieniem dolatuje do celu i zawraca z takim samym planem, na statku mija 40lat a na ziemi 40 000lat
  • Odpowiedz
@steemm: W statku kosmicznym nie dałoby się przyspieszać w nieskończoność. Oprócz zmiany szybkości upływu czasu taki statek doświadcza 2 innych efektów (przynajmniej o tylu pamiętam), tj. zmiana długości statku (chyba skrócenie w kierunku w którym się porusza), ale co bardziej istotne w tym kontekście, zwiększa swoją masę. Im większa masa tym więcej energii trzeba, żeby przyspieszyć. Czyli: zbliżając się do prędkości światła masa statku zbliża się do nieskończoności. Dalej potrzebowalibyśmy nieskończenie
  • Odpowiedz