Wpis z mikrobloga

@Czerkiew: Wydaje ci się :) Pamiętam jak grało się w piaskownicy. Wierzchnią stronę wycierało się do gołego metalu dla lepszego poślizgu a w środek wkładało się kamień na sztywno bądź plasteliną wyklejało ^^
@Blazus: Ja pamiętam odmianę z resorakami. Zabawa była większa, gdyż graliśmy na chodniku, który był zrobiony z asfaltu, a pod nim były korzenie, które go rozwalały - robiły się niezłe fałdy, przez co było ciekawiej i trudniej. Chodnika już nie ma, jest kostka brukowa, a ja do tej pory mam te resoraki na biurku (ćwierć wieku są ze mną!).