Dzisiaj przez ponad 3 godziny spacerowałem z psem na pobliskich łąkach. Tam gdzie Cię kiedyś zabierałem. Mimo tych dwóch lat od kiedy Cię nie ma, zastanawiałem się jak by to było gdybyśmy dalej byli ze sobą. Wypiłem dwa piwa podczas spaceru a po powrocie do domu dalej mi było mało. Skończyło się jak zwykle: wolę się napić więcej niż łykać te cholerne antydepresanty. Nie wiem czemu się ich boję. Może polubiłem ten stan pustki i bezcelowości.
27-06-2014
Dzisiaj przez ponad 3 godziny spacerowałem z psem na pobliskich łąkach. Tam gdzie Cię kiedyś zabierałem. Mimo tych dwóch lat od kiedy Cię nie ma, zastanawiałem się jak by to było gdybyśmy dalej byli ze sobą. Wypiłem dwa piwa podczas spaceru a po powrocie do domu dalej mi było mało. Skończyło się jak zwykle: wolę się napić więcej niż łykać te cholerne antydepresanty. Nie wiem czemu się ich boję. Może polubiłem ten stan pustki i bezcelowości.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora