Wpis z mikrobloga

Stwierdzilam ze zbliza sie noc i czas wyjsc z psem. Otwieram sobie drzwi prowadzace do ogrodu i czuje straszny smrod. Pierwsza rzecz - zatrzymac psa ktory juz leci zadowolony walic kupe. Druga rzecz - mozg analizuje skad ja znam ten smrod?

Skunks!

Zapalilam latarke, poswiecilam dookola szukajac malego #!$%@? ale nigdzie go nie bylo.

Wyprowadzilam psa do ogrodu i powiem szczerze ze spedzilam ten czas bardziej zaniepokojona i swiecac po wszystkich krzakach latarka niz po graniu w Slenderman...

Przerazala mnie opcja 3 tygodniowego smrodu psa opryskanego przez wystraszonego skunksa...

#mojezycietakieciezkie #pieprzonaameryka

Tym milym akcentem zegnam sie i mowie #dobranoc wszystkim tym ktorzy juz witaja slonce za oknem.