Wpis z mikrobloga

#steam #tf2

To co zrobiło Valve mnie sporo rozczarowało. By spokojnie zaktualizować TF2 musiałem mieć prawie 7gb wolnego miejsca na dysku by pobrać 600mb patcha. Najgorsze jest to, że nawet o tym nie poinformowało (znaczy o potrzebnym miejscu) tylko zjadało póki jakieś było...
  • 7
@MarZam: Na wielkość dysku nie narzekam, chociaż do laptopa trudno kupić dysk w tej cenie :P Mogłem trochę inaczej partycje zrobić, ale mówi się trudno.

@asterix61: 14gb, to pewnie te 7 to pliki które trzeba było nadpisać. Chociaż też nie ma sensu.
@Andr3v: No nie wiem czy takie bez sensu. Aby przebudować pliki, musi je najpierw rozpakować, wstawić nowe pliki i zbudować ponownie, możliwe, że pliki rozpakowane patch usuwa dopiero po zakończeniu wszystkich operacji przez co wymaga właśnie tyle miejsca. Wybacz, zaczynam patrzeć od strony programisty i tak to widzę.
@asterix61: Ale to wygląda jakby tak robił ze wszystkimi plikami naraz zamiast po kolei. Wtedy rozpakowuje jeden plik, nadbudowuje, usuwa z patcha i przechodzi do następnego.
@asterix61: Z drugiej strony jak coś pójdzie nie tak to wtedy zostaje się z popsutymi plikami :P

Raczej tak duża firma jak Valve ma powód by robić to w ten sposób. Jedyne do czego można się przyczepić to brak informacji o potrzebnym miejscu na dysku.