Wpis z mikrobloga

2452-1=2451

J. D. Salinger

Buszujący w zbożu

Powieść obyczajowa(?)

Nadrabiam zaległości...

Trzy dni i dwie noce retrospekcji głównego bohatera, który został wywalony ze szkoły za lipne stopnie.

Główny bohater jest dupkiem który poza swoją 10-letnią siostrą nikogo nie lubi.

Sama książka nie przypadła mi do gustu. Pełno w niej przemyśleń, które opóźniają akcję. Sprawia wrażenie jakby jej autor oćpał się amfą, siadł i jednego albo dwóch wieczorów wysmażył powieść przez wielu uznawaną za bardzo dobrą.

Jest o szesnastolatku zatem język nie jest nadto skomplikowany. To samo tyczy się fabuły.

Monumentalne dzieło to to nie jest, raptem pozycja dla mniej wymagającego odbiorcy, który chce sobie przypomnieć lub poznać, jakie gówno w głowie mają nastolatkowie którzy uważają się za lepszych od wielu innych sobie podobnych.

Ciężko mi ją z czystym sercem zarekomendować.

Pamiętam, że Bill Gates w jednym ze swoich wywiadów polecił tą książkę...

Z braku laku można chwycić.

#bookmeter
Gacrux - 2452-1=2451

J. D. Salinger

Buszujący w zbożu

Powieść obyczajowa(?)



Nad...

źródło: comment_SO1zPaccMaWOhjKd2MvqWfTjAaaAZlAY.jpg

Pobierz
  • 3
@Gacrux: A co ćpają narzekający, że w powieści psychologicznej, która ma poruszać temat buntu, negowania rzeczywistości, różnic międzypokoleniowych i upadku kultury, jest za mało akcji i za dużo przemyśleń? ()