Wpis z mikrobloga

2479-1=2478

Poul Anderson

"Stanie się czas"

Dorwana w antykwariacie (a niegdyś razem z "Fantastyką" jak głosi napis) niewielka książka traktująca o podróżnikach w czasie, ich odmiennych interesach, studiowaniu historii i dążeniu do jednej, wymarzonej przyszłości, której nie da się zmienić, ale każdy może ją interpretować na swój sposób. Niestety momentami staje się nieco zbyt patetyczna i rozdmuchana a i logika płata psikusy, ale z drugiej strony podróży w czasie nie sposób wyjaśnić, więc można wybaczyć autorowi pewne naciągnięcia i samowolkę.

Podsumowując - przyjemna i lekka lektura fantasy w sam raz na dwa wieczory albo do kieszeni na podróże, 6/10

#bookmeter
Pobierz
źródło: comment_SbCmUrqN5vb7ZfX1jFnFFC4BPxbTgoC9.jpg
  • 5
@stahs: Nie znam ;) Większość książek zdobywam w antykwariatach opierając się na ciekawych opisach z tyłu, a te są często znakomite, szczególnie w przypadku wydań z lat 90. Teraz pewnie zabiorę się o fantasy na temat myszy wyruszającej z ogrodu do domu, gdzie spotyka rozmaite klany pobratymców, nawet jest mapa "świata", znaczy się plan domu :)
@Jednobrewy: "Podniebna krucjata" to taka beka trochę, ale film na podstawie książki zrobili. Krzyżowcy zdobywają statek kosmiczny obcych (...serio tak jakby zamek zdobywali:) i wyruszają nawracać kosmitów. We wczesnej młodości mi się podobało teraz już bym się chyba nie odważył przeczytać:)