Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do tych wszystkich genderowców, co się znają na transach, homo itd.

trafiłem kiedyś na ten artykuł - http://www.granicenauki.pl/index.php/pl/granice-nauki/umysl/493-mozg-i-tozsamosc-plciowa

Jest tam napisane tak:

W krótkim tekście Ramachandran z Paulem McGeochem zasugerowali, że za zjawiskiem transseksualizmu – poczucia bycia uwięzionym w obcym ciele – również stoi nieprawidłowa neuronalna mapa ciała w płatach ciemieniowych, a konkretnie – obszary reprezentujące narządy płciowe.


Zdaniem autorów w efekcie zaburzeń w okresie embrionalnym mężczyźni mogą mieć neuronalne reprezentacje żeńskich narządów płciowych, a kobiety – męskich. U zdecydowanej większości mężczyzn, którzy przeszli amputacje penisa z powodu nowotworu, występują wrażenia fantomowe. Nie pojawiają się one u równie znaczącego odsetka osób, które operacyjnie zmieniły płeć na żeńską. Podobnie kobiety, które z powodu nowotworu straciły piersi, odczuwają bóle fantomowe. Zasadniczo nie posiadają ich osoby, które dokonały amputacji piersi w ramach operacji zmiany płci. W dodatku kobiety, które postanowiły zmienić płeć na męską, przed operacją odczuwały fantomowego penisa, a nawet miewały fantomowe erekcje – argumentuje Ramachandran


I dalej:

Mózg jest organem plastycznym i potrafi reorganizować swoje obwody. Ramachandran udowodnił to w przypadku bólów fantomowych, możliwych do wyleczenia dzięki terapii wykorzystującej zwyczajne lusterko. Czy w przypadku transseksualistów należy zatem ingerować w ich mózgi (próbując je „przemapować”), czy w inne części ciała (dokonując amputacji)?


Czy tezy zawarte w tym artykule zostały potwierdzone/obalone, czy generalnie są traktowane poważnie i dalej badane? Czy są przypadki ex-transów, którym nie obcięto tego i owego, ale zostali wyleczeni poprzez podobną terapię?

#neuropa #4konserwy #gender #homo #transseksualizm
  • 9
@KREM_Z_BROKUL: teorie Ramachandrana są raczej dość aktualne jeszcze, mi w zeszły piątek za zajęciach prowadząca poleciła nawet jego wykłady. co do pytania z artykułu - ciężko powiedzieć. nie słyszałam o tym, by ktoś w ten sposób "wyleczył" transseksualistę. obecnie robi się to właśnie zmieniając płeć jednak i ta forma leczenia odnosi największe skutki pod kątem psychologicznym, w tym samozadowolenia i akceptacji siebie.

ciekawe zagadnienie zresztą, spróbuj może obejrzeć kilka wykładów Ramachandrana,
@KREM_Z_BROKUL: Poza mapą ciała są różnice w budowie, np. prążka krańcowego analogiczne do tych u płci przeciwnej. Dostałeś już kiedyś odpowiedź i dalej nie dotarło.

All the data indicates that gender problems arise in the womb. Tiny variations in genes associated with the effect of hormones on brain development have been found to increase the likelihood of transsexuality. It can also be increased by abnormal fetal hormone levels or by medication
gdybym tam znalazł swoje odpowiedzi, to bym nie pytał się tutaj


@KREM_Z_BROKUL: Odpowiedź tam była: negatywna. SRT jest jak do tej pory jedyną faktycznie działającą metodą i jeżeli miałaby być nie zalecona danej osobie, to oznaczałoby że takowa nie ma najprawdopodobniej GID. Zalinkowana strona WPATH powinna rozwiać wątpliwości.