Wpis z mikrobloga

@trudny_typ: Szczerze nie wiem, miałem to zdjęcie zapisane gdzieś na dysku. Co prawda miałem pradziadka, który był oficerem wojska austriackiego w Galicji, to jednak nie jestem ekspertem w kwestii mundurów z czasów I lub II WŚ.
@Crimen: Zdecydowanie I wojna. Mam gdzieś to zdjęcie w jednej z książek. Plus wtedy więcej #!$%@?ła artyleria (która tworzyła ten iście pozaziemski krajobraz). Mój pradziadek też był w wojsku CK Austrii, gdzieś we Włoszech się bił.
@Crimen: U mnie to nie wiem, jak dokładnie było. Wiem tylko, że koledze pradziadka rekin zjadł nogę (rzekomo w owym czasie bywały we włoskich morzach) a pradziadek miał ciężką ranę nogi. Z tym wiąże się zabawna historia. Otóż był oficerem, więc lekarze traktowali go znacznie lepiej, niż resztę szwejków. Powiedzieli mu więc o tym, że nogę będą ciąć. Pradziadek postanowił urządzić pożegnanie nogi. Poprosił swojego ordynansa (z którym po wojnie b.