Wpis z mikrobloga

Dzisiaj w nocy, godzina 3:30 z minutami. Pies budzi mnie namiętnym liźnięciem w ucho, norma czasem ma takie jazdy, patrzę na nią a ta siedzi na łóżku wlepiona gałami w balkon i węszy, kręci głową z lewa na prawo jakby ktoś chodził po balkonie. Myślę sobie pewnie ptaki, ale nie nic na balkonie nie ma. Pies zachowuje się jakby ktoś chodził po pokoju, wołał ją, a ona się boi.

Skończyło się na tym że z cichym skomleniem wczołgała się pod łóżko...

Dziwne to było.

#noc

#godzinaduchow
  • 16
  • Odpowiedz
@bohemot44: Nie... Bardziej skłaniam się do tezy że Greta ma coś z oczami niż że duchy, ale w nocy nasrałem do zbroi :) nie wiesz jak szybko przypomniałem sobie modlitwę do św. Michała. :)
  • Odpowiedz
@Broken:

Którejś nocy obudziło mnie buszowanie w kiblu. Przez sen rzuciłem kapciem, kazałem stulić mordę i #!$%@?ć. Ucichło.

Tu jest Polska, tu są poważniejsze problemy niż istoty nadprzyrodzone - na przykład ZUS, US, PIT...

Normalnie piekło na Ziemi. ;]
  • Odpowiedz
@Broken:

Dokładnie. Ja rozumiem, że bać się może gróby Amerykanin, ale tutaj, cholera jasna, każdy urząd pełen przedstawicieli mrocznych mocy, którzy jednym maźnięciem długopisa mogą na człowieka sprowadzić większe kłopoty niż jakieś tam nocne strachy...
  • Odpowiedz