Dzisiaj w nocy, godzina 3:30 z minutami. Pies budzi mnie namiętnym liźnięciem w ucho, norma czasem ma takie jazdy, patrzę na nią a ta siedzi na łóżku wlepiona gałami w balkon i węszy, kręci głową z lewa na prawo jakby ktoś chodził po balkonie. Myślę sobie pewnie ptaki, ale nie nic na balkonie nie ma. Pies zachowuje się jakby ktoś chodził po pokoju, wołał ją, a ona się boi.

Skończyło się na
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Broken:

Dokładnie. Ja rozumiem, że bać się może gróby Amerykanin, ale tutaj, cholera jasna, każdy urząd pełen przedstawicieli mrocznych mocy, którzy jednym maźnięciem długopisa mogą na człowieka sprowadzić większe kłopoty niż jakieś tam nocne strachy...
  • Odpowiedz