Wpis z mikrobloga

@witness: @witness: Witam!

Wiem że nie pisze w odpowiednim temacie ale e mogłam znaleźć gdzie mam to napisać. Mam taki problem a z tego co czytałam jakoś poradziłeś sobie z tym.Do rzeczy: od jakiś 4 miesięcy mieszkam z chłopakiem z którym znam się już od 2 lat bardzo się kochamy a ja niestety wzięłam chrzest i jeżeli starsi się o tym dowiedzą to zostanę wykluczona, a tego bardzo nie chce tylko i wyłącznie ze względu na rodziców bo bardzo ich kocham i nie chce stracić z nimi kontaktu ani z moim bratem ale niestety oni bardzo w to wierzą. Nie wiem co robić bo będę czarną owcą cała rodzina jest światkami jehowy co jeszcze to potęguje. teraz cały czas się mecze bo muszę chodzić na te zebrania od czasu do czasu raz na 2 tygodnie i wkładam sobie stopery do uszu jak jestem na tym zebraniu bo mi to ryje banie strasznie.proszę o jaką kol wiek opowiedz jak ty sobie poradziłeś z tym że cie nie wykluczyli?? Z góry dziękuje i

Pozdrawiam
  • 1
Sorry, że dopiero teraz odpowiadam, ale rzadko się loguję na tym koncie. Bardzo współczuję trudnej sytuacji. Wbrew pozorom u mnie też nie wszystko wygląda różowo - i nie jest łatwo lawirować między potrzebą życia wolnego a przymusami jakie narzuca na nas Organizacja. Nie ma łatwiej drogi. Ja po prostu zninknąłem - wyjechałem na długi okres czasu za granicę - i jakoś o mnie zapomnieli w zborze - a z rodzicami - staram