Wpis z mikrobloga

@r00t: doskonale wiem co to domena publiczna.

W momencie, w którym skorzystaliśmy ze zdjęcia, znajdowało się ono w domenie publicznej. Więc tej pani nie należą się od nas żadne pieniądze. Próbuje nas naciągnąć


to jest wypowiedź Janusza. wyjaśnij mi dlaczego zdjęcie wildsteina miałoby znajdować się w domenie publicznej.
@cinkek: Moze i nie powinno. To nie ma znaczenia. Znaczenie ma fakt, ze google ma katalog obrazkow i oznacza je co do praw autorskich. Google wystawia fote jako 'public domain', to juz jest problem google, nie Twoj.
@cinkek: Czyli twierdzisz, ze jak dam Ci cos co jest obiete ochrona i podpisze dokument, ze nie jest, to nie bede niczym obciazony za oklamanie Ciebie?