Wpis z mikrobloga

@Vealheim: (#) Złą wolę widzę co najwyżej w pierwszym spocie, nabijanie się to wg mnie nadinterpretacja, chociaż stokroć słabsze wypowiedzi były już w polityce interpretowane jako ataki na świętości (a taką jest Przemyk). To jest polityczna cena takiej retoryki.

Krytyka reszty nie ma z obiektywizmem nic wspólnego. Hipokryzja to nie manipulacja.

Przy okazji, masz na podorędziu jakieś świadectwo tego, że Thatcher była przeciwniczką praw wyborczych kobiet?