Wpis z mikrobloga

Miałem jakieś randomowe przerwy w dostawie prądu. Poszedłem na chwilę do garażu i zostawiłem włączony film, wróciłem - monitor czarny, ale dioda się świeci. Poruszałem myszką - nic. Włączyłem komputer od nowa i bach - ni ma prundu. Włączył się na chwilę (usłyszałem dźwięk okapu podłączanego do sieci) i znowu off. Po jakimś czasie znowu mrygnęło. Jakieś 20 minut temu włączył się prąd na dobre. Włączyłem komputer i... switch zdechł. Mryga wszystkimi diodami jak popieprzony. Włącz, wyłącz - dupa tam, nie żyje. Reset też nie pomógł. Energa wisi mi router D-Linka D: (korzystałem z routera w roli switcha)

[ #gorzkiezale #prad #dlink ]