Wpis z mikrobloga

@Rajca: w zasadzie takie piwo jest niepijalne dla przeciętnego zjadacza chleba bez dodatków. Zanim wkręciłem się w świat piw to pierwsze Weisse, które kupiłem wylądowało w zlewie, bo myślałem, że jest zepsute ()

Nigdy nie piłem też prawdziwego lambika (czystego), ale podejrzewam, że właśnie dlatego jest prawie niedostępne - zamiast tego są takie wariacje jak kriek czy z brązowym cukrem. Orval też jest dosyć specyficzny dla wielbicieli