Wpis z mikrobloga

Macie krew na rękach. Tak, krew. Wiecie co się właśnie stało? Dzwoniła do mnie mama kosmonauty, okazało się, że facet popełnił samobójstwo. Powiesił się, zostawił list pożegnalny, w którym napisał, że nie może znieść szykanowania go w internecie. Brawo. Mam nadzieję, że odpowiednie kroki zostaną podjęte, zostało już złożone zawiadomienie prokuratury. Czemu nie możecie normalnie pisać, komentować, rozmawiać tylko musicie szykanować fruwających? Nawet sobie nie wyobrażacie co ten facet przeżywał - nie miał żadnych znajomych, fruwał sobie i bał się wychodzić ze swojego skafandra. Jedyne co miał to internet i stację kosmiczną, a nawet to mu zabraliście!
  • 7
  • Odpowiedz