Wpis z mikrobloga

W jednej z książek był skrzydlaty potwór, którego strasznie się bałem, a że byłem przewrotny, kazałem ciągle tę książkę [książka dla dzieci "Na tropie" radzieckiego autora W. Bianki, wydał ją Czytelnik w 1949 r. - przyp. pivo14] wypożyczać, żeby bać się dalej. W końcu (...) zmusiłem ojca, żeby namalował mi tego potwora w kolorach. (...) Tego potwora bałem się tak, że kazałem go chować. Potem, już jako stary koń z liceum, znalazłem go na strychu, powiesiłem na ścianie w pokoju i czułem, że jestem zahipnotyzowany. W końcu odwróciłem go do ściany i stał tak odwrócony jako moje złe alter ego. Bałem się go zniszczyć, ale wyjeżdżając do Warszawy zostawiłem go w Sanoku... na wszelki wypadek.


Tomasz Beksiński

#ciekawepotwory #beksinski
p.....4 - > W jednej z książek był skrzydlaty potwór, którego strasznie się bałem, a ...

źródło: comment_6ZlmhIhutSGK1k1yq3anror4HiDeqlhr.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz