Wpis z mikrobloga

Jak można dać 300zł za trampki? Kawał gumy i szmaty? Czy się one różnią od takich za 50zł. W zbliżonych pieniądzach można kupić akceptowalne brogsy ze skóry, a za 100 zł więcej trafią się nawet monki na skórzanej podeszwie. Jestem w stanie nawet zrozumieć te 300zł a nawet więcej za jakieś buty sportowe, do biegania, czy ze specjalnymi podeszwami do jazdy na rowerze... ale trampki?
@kolesio: uwierz mi, ze gdybym za 50 zl dostal identyczne trampki bez naszywki Janoski to bym bral w ciemno. Zreszta mialem juz duzo trampek od nike i jestem z nich zadowolony. Chodzilem w jednych dwa lata i teraz mam je do jazdy na rowerze, nawet sie podeszwa nie zniszczyla, bardzo solidne byly.