Wpis z mikrobloga

#coolstory #1991 http://www.wykop.pl/link/1961360/jastrzebianin-ostatnie-wejscie-do-hotelu-diament/

Po koncercie w Jastrzębiu cała ekipa zameldowała się w hotelu „Diament”.

Zaczęła się impreza, którą obsługa hotelowa wspomina do dziś.

W hotelu była sala bilardowa połączona z barem

— mówi Tomek Dziubiński -a przy wejściu szatnia z marmurowymi posadzkami dla ludzi, którzy przychodzili z zewnątrz.

Panował tam ciekawy zwyczaj, że toaletę zamykano o godzinie 21. Żeby zrobić

siusiu, trzeba było pojechać do swego pokoju albo zjechać trzy piętra do Night

Clubu. Ale przecież na imprezach nikt nie ma ochoty spacerować. Ktoś zauważył,

że w szatni podłoga była krzywa, więc wszyscy chodzili za blat portierni. Żółta

ciecz spływała do rogu tworząc duże, coraz większe jezioro. Następnego dnia

była afera. Okazało się, że facet, który przyszedł rano do pracy o mało się nie

udusił. Smród był tam kosmiczny.

Tej nocy bawiono się ostro. Koło trzeciej nad ranem strzelano na korytarzu z pistoletów gazowych, odpalano petardy koncertowe. Jednak największy horror przeżył basista lan Gillan Band, Brad Bloomfield.

Zmęczony alkoholem zasnął w swoim pokoju przy otwartych drzwiach. Nagle

wparowała z bronią jakaś dziewczyna. Potraktowała go kopniakiem, a potem

wycelowała mu między oczy. Facet zwątpił. Europa Wschodnia, środek nocy, a

tu jakaś laska przychodzi i próbuje go zastrzelić. Na szczęście dla wszystkich

pistolet okazał się gazowy, a dziewczyna uczestniczką imprezy alkoholowej.

Nazajutrz wszyscy cali i zdrowi (kac jest przecież tylko chwilową

niedyspozycją) pojechali do Ostrawy na następny koncert.- Raport o Acid Drinkers - Leszek Gnoiński #aciddrinkers #jastrzebiezdroj #mikroreklama #muzyka #metal #historia #iangillian #deeppurple #ksiazka
  • Odpowiedz