Wpis z mikrobloga

Tak do 2010 roku uważałem że przegryw to urodzenie się w Polsce, a nie USA, gdzie typowy high school to były szafki na korytarzu, stołówka z fast foodami, życie jak z seriali. Co prawda teraz w życiu bym nie chciał mieszkać w USA, BLM, kryzysy ect, ale przyznam się, ze kiedyś jak patrzyłem na nasze szkoły, cuchnące niewyparowanymi czasami komuny, oraz biedą ludzi dookoła: sebixów, karyn to uważałem, że dałbym sobie wyciąć watrobę, by spędzić jeden dzień liecalny w USA. Spotkałem raz amerykankę na studiach i taki pozytywny vibe od niej bił, że naprawdę załowałem, ze nie spedziłem młodości w krainie hamburgerów #przegryw #szkola
ChaoticNeutralRebel - Tak do 2010 roku uważałem że przegryw to urodzenie się w Polsce...

źródło: 1c334794700d8cc551aa337e2ed725d5

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Leosiaa: O tym mówię, przyznam się, że jak czasami z nostalgii słucham kawałków amerykańskich hitów z lat 1997-2003 to wiele bym dał, by wtedy tam być i dorastać, to co tutaj mają banany to tam miały nawet chłopaki z biedniejszej klasy średniej i nie mam na myśli iphone
  • Odpowiedz
wszystko pięknie do poki nie pojawia sie active shooter i trzeba robic uniki


@FFFFUUUU: prawda, ale biorąc pod uwagę amerykańskie realia wtedy to gdyby amerykański nastolatek był w tpowej polskiej szkole z wymaganiami z kosmosu nauczycieli i naszych rodzimych rówieśników to by nie był active shooterem tylko turbo snajperem z bazooką
  • Odpowiedz
wszystko pięknie do poki nie pojawia sie active shooter i trzeba robic uniki


@FFFFUUUU: byleby pod koniec liceum bo potem juz zalosne zycie bez szans na polepszenie
  • Odpowiedz