Wpis z mikrobloga

@WielkiPowrut88: z którego rocznika są twoi rodzice? Podejrzewam, że wchodzili w dorosłość w lata 80. lub 90. czyli bieda, bezrobocie, przestępczość wszelaka, stosunki w pracy rzeczywiście jak w kołchozie albo w folwarku na Kresach pod koniec XVIII wieku. Po wuj jakieś amerykańskie memy przykładacie do polskich realiów, które trochę inaczej wyglądają niż Zachodnie?
  • Odpowiedz
@onomatopejusz: już przestańmy nadużywać tego słowa "patologia", ok? Bo było wiele normalnych rodzin z 3-4 dzieci dalekich od jakichś dysfunkcji. W lata 90. ojciec rodziny, a często i matka musieli się urobić po łokcie, żeby były nowe buty na zimę i pełna micha. Teraz zumery płaczą, bo im janusz każe przychodzić na 8h pięć dni w tygodniu. Nie przeczę jednak, że sytuacja na rynku nieruchomości jest daleka od normalności i
  • Odpowiedz
@chromypies
Patologia była - na blokowiskach patola patole agresywną wychowywała, a w powiatowych i na wsiach miałeś pełno chłopów po 40tce czy 50tce bezrobotnych na zasiłku/rencie, co cały dzień spędzali na piwku za sklepem i potem awantura bo stary pijany wracał. Był to obrazek dosyć powszechny
  • Odpowiedz
@WielkiPowrut88: Ciekawe gdzie tak było XD U części inteligencji pewnie było co najwyżej "Zróbmy sobie trzecie dziecko, nie stać nas ale #!$%@?", a u reszty społeczeństwa to nawet żadnej dyskusji nie było, tylko zalewali formę i baba wypluwała 4 dziecko w izbie XD Przecież większość tamtego pokolenia to intelektualnie była na poziomie jakiegoś Ugandyjczyka.
  • Odpowiedz
już przestańmy nadużywać tego słowa "patologia", ok?

W lata 90. ojciec rodziny, a często i matka musieli się urobić po łokcie, żeby były nowe buty na zimę i pełna micha.


@chromypies: Wcale nie patola. Zawsze mnie bawi, że w dorosłym życiu ludzie przyznają sobie jakieś punkty za "staranie się". To jest prosta sprawa, dzieci mają okazję wynieść z domu kapitał finansowy i kulturowy, jak nie ma ani tego, ani tego
  • Odpowiedz
@WielkiPowrut88: tak #!$%@?ąc od tagu to z czystym sumieniem mogę powiedzieć że kolejne pokolenia dorabiały się na sprzedaży ojcowizny, aż z pokolenia na pokolenie było jej mniej, a doszło do tego że ja jedyne co mogę dostać po moich rodzicach to długi jak będę nieuważny xDD
  • Odpowiedz
@chromypies moi to właśnie dorosłość w latach 80, ale robili na kolei i mieszkanie mieli za darmo, jak się skończyło darmowe mieszkanie w latach 90 to eksmisja ale kolej musiała im znaleźć mieszkania zastępcze, dostali za frajer mieszkanie w małym mieście, między czasie budowali swój dom na wsi po cichu żeby kolej się nie dowiedziała że już mają coś swojego. Nigdy nie płacili ani grosza żadnemu czynszojadowi, za to kolejowe, w
  • Odpowiedz
@Czekolatka: to się ich zapytaj co wtedy za pensję mogli kupić i ile poświęcenia ich kosztowała ta budowa. A potem ich jeszcze zapytaj po co ich pokolenie i starsze obalało PRL, skoro było tak fajnie, mieszkania za darmo. Ciekawe zjawisko, kiedyś tęsknota za PRL była domeną starszego pokolenia tak roczniki 50. może 60. ci co Gierka pamiętali. Teraz widzę dotyka kolejne pokolenia.
  • Odpowiedz
@chromypies na tyle mogli kupić, że dom powoli budowali na zadupiu i pracowali w delegacji. Działkę pod dom kupili za 4 czy 5 pensji po 90 roku. Ja musiałem przez 10 lat płacić czynszojadom, żeby się nauczyć i wyrobić na rynku pracy, nie było szans na oszczędzanie na 20% wkładu nawet. Oni pracę mieli zaraz po skończeniu zawodówki + darmowe mieszkanie + wyżywienie na zakładowej stołówce. Ja w KRK mieszkałem sam,
  • Odpowiedz