Wpis z mikrobloga

Z okazji igrzysk olimpijskich oglądałem kilka spotkań #koszykowka kobiet (w tym oba półfinały) i wiecie co?
Oglądało się dość przyjemnie. Doświadczenie mniej więcej takie jakbym oglądał całkiem niezłych gości z osiedla grających na Orliku.
Oni też, (jak kobiety) z racji braku wzrostu oraz atletyzmu nie potrafili by zapakować piłki do kosza.
Oni też graja często chaotycznie oddając dzikie rzuty z nieprzygotowanych wejść pod kosz czy pozycji. Mają tez problem z taktyką czy złapaniem piłki ale ... fajnie sie czasem ich ogląda bo jest zaangażowanie, waleczność, próba obrony.

Serio. Zobaczcie sobie mecz półfinałowy kobiet między Francją a Niemcami (ale nie skrót który pokaże to co dobre).
To jest dosłownie poziom tych gości z orlika co często graja więc sporo potrafią.
Z tym że oni raczej nie rzucali by tyle razy stojąc metr za linią za 3 punty widząc że piłka nie dolatuje nawet do obręczy. W przypadku koszykówki kobiet jest przynajmniej kilka niedolotów w meczu z tak dużej odległości. Plus oczywiście spora liczba strat.
Ale przynajmniej jest coś czego nie ma w większości meczów NBA czyli zaangażowanie w obronie i waleczność więc kilka takich meczów można sobie obejrzeć, Jednak na dłuższą metę kto by chciał oglądać tak niski poziom gry.

Koszykarkom zdecydowanie brakuje wzrostu oraz atletyzmu. Wiele z nich ma 178cm i poniżej a nawet te prawie 2m nie potrafią zapakować piłki do kosza. Tak słabe są fizycznie.


#sport #nba #rownouprawnienie #igrzyskaolimpijskie #paryz2024
4pietrowydrapaczchmur - Z okazji igrzysk olimpijskich oglądałem kilka spotkań #koszyk...

źródło: 20002_0_200062254_20240809-191727

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@4pietrowydrapaczchmur Ja dorzucę i swoje przemyślenia. Koszykówka kobiet to ciekawa alternatywa dla męskiego standardu czy szybkiej, ale i chaotycznej wersji 3x3.

Brak atletyzmu jest bardzo zauważalny, a obręcz na 305 cm zabiera paniom możliwość kończenia z góry(poza pojedynczymi wyjątkami w historii). Choć krążą viralowe wideo młodych pań robiących wsady.

W koszykówce pań wszystko opiera się o zagrywki, gdy ustawienie konkretnej akcji nie wypala, próbują kolejnego, gdy i ten nie wyjdzie wkrada się chaos. A ten zawsze generuje sporą ilość strat.
  • Odpowiedz
@nobrain: ustawienie się w obronie jest lepsze ale waleczności tam nie ma. Obejrzyj jakiś mecz kobiet i zobaczysz jaka tam jest agresja w obronie nieporównywalna z tą w NBA. I (między innymi) dlatego nieraz sa rzuty metr za linią 3pkt.
A że kobietom brak warunków fizycznych i atletyzmu to akcja 1 na 1 w kontrze często nie kończy sie nawet punktami ani faulem zawodniczki broniącej. W NBA na 90% były
  • Odpowiedz
kobiety mają nawet problem właśnie z taktyką, z rozprowadzeniem akcji.


@4pietrowydrapaczchmur: kobiety mają problem z taktyką i rozprowadzaniem akcji właśnie przez brak atletyzmu i to że obrona dość łatwo nadąża. Podobnie jest w męskich rozgrywkach juniorskich, gdzie jak ktoś ma depnięcie, to jest królem parkietu, a jak waży 20kg więcej niż swój vis a vis pod koszem to już w ogóle. Natomiast koszykarki z tego poziomu są zajebiście wyszkolone technicznie
  • Odpowiedz
@cult_of_luna: więc jestem gościem z orlika i może rzutów za 3 czy z półdystansu nie licze ale akurat wolne licze i rzucam na wejściu i zejściu z niego. Mam okolice 70% przy grze raz na tydzień w miesiące z ładną pogodą. I wyobraź sobie że nie płacą mi za to. Za 3 tez czasem uda mi sie powiedzmy 7 z rzędu rzucić przy czym (zaznaczam ze na treningu a nie
  • Odpowiedz
@cult_of_luna: ale to ty napisałeś o treningu. ( )
Oczywiście że mecz to inna para kaloszy ale ja, jak wspomniałem przy dobrych wiatrach gram kilkadziesiąt h na rok na orliku i szczerze mówiąc trójek to dopiero rok temu nauczyłem się rzucać bo starczał mi półdystans. Już nawet nie wspomnę jak długą miałem przerwę od gry (nie miałem z kim grać) bo sam nie wiem czy
  • Odpowiedz
@4pietrowydrapaczchmur: nie no, mi chodziło o nieporównywanie ludzi z orlików stricte do profesjonalnych babek, w kwestii umiejętności rzutowych, grę 1:1 zostawmy, bo to oczywiste. Po prostu ludzie z orlika w 99.9% nie mają tego fundamentu i tyle. A każdy kolejny krok (orlik - jakieś ligi amatorskie - 3 liga - 2 liga - 1 liga - ekstraklasa - reprezentacja Polski) to jest przeskok ogromny, taki że trafiasz z jednego miejsca
  • Odpowiedz
@cult_of_luna: no ja mam 178cm XD i gram for fun tylko.
ALe na orlik przychodzą czasem osoby które grały w ligach akademickich czy nawet obecnie grają.
Oglądałęś jakiś mecz babek na mistrzostwach?
To bardzo dziwne jest. Z jednej strony pokazują że potrafią celnie rzucic ale z drugiej naprawdę te mecze nawet w porównaniu do NCAA wyglądają jakby amatorki grały z "siubźdzu" w głowie. Ile tam jest głupich akcji czy rzutów
  • Odpowiedz