Wpis z mikrobloga

Jak wiemy, mentalna nędza "wojennych" tagów na Wykopie rośnie wykładniczo z czasem. Nie zazdroszczę popularnym bywalcom tagów, ale i nie jest to tylko moja opinia.

Na przykład znany (mi) bloger o tematyce militarnej @Thorkill: myśli tak samo:

"Ja też jestem dalej na tagu, ale coraz mniej się udzielam bo jakieś 80 proc. postów nie ma tu już nic wspólnego z działaniami wojennymi albo kwestiami politycznymi z nią związanymi."


Tagi codziennie z rana zostają uzupełnione stukrotnie powtórzonymi "obraźliwymi" w opinii autorów żartami na temat Rosjan, memami typu pieska Nafo, no i też tymi samymi przewidywalnymi kpinami ze zbyt optymistycznego nastroju poprzednich dwóch kategorii mirków dodawanymi przez tutejszych "dysydentów", których wyzywa się od onuc. Dyskurs zamknął się w sobie.

Oczywiście są jeszcze ciekawi uczestnicy na tagach, na przykład @Pasterz30:, oglądam jego streamy na jego kanale youtube, zasubskrybowałem by czytać wpisy tutaj. Widać, że człowiek się rozwija, nawet zrezygnował ostatnio z ciągłych odniesień do twórczości Tolkiena. Ale takich ludzi jest niewielu i mają zbyt mało subskrybentów, myślę, że użytkownicy tagów powinni zaradzić tej sytuacji z subskrybentami.

#wojna
mobutu2 - Jak wiemy, mentalna nędza "wojennych" tagów na Wykopie rośnie wykładniczo z...

źródło: caluj1

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach