Zdążył ugryźć jeden kęs... i świat zwalił mu się na głowę. Dosłownie! Na samochód, w którym Wiesław Kaproń (33 l.) jadł drożdżówkę, runęło potężne drzewo. Na szpitalnym oddziale spędził wiele godzin. Wyszedł głodny jak wilk. Postanowił zjeść drożdżówkę, którą miał w samochodzie. Omal się nią jednak nie udławił, gdy spostrzegł, co się dzieje.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/przerazajaca-historia-pana-wieslawa-drozdzowka-przeznaczenia-chciaa-go-zabic_392604.html
#drozdzowka #ciasto #naglowkiniedoogarniecia #ambitneznalezisko