#kononowicz Drugi dzisiejszy wilm ,datowany na sobotę 27.07, godzina 08.38 to remake klasycznych wilmów z dziąsłującym strusiem. Wilm plenerowy, panoramiczny, z podwórka.Okazuje się, że statyworedaktor " zawsze pragnął zjeść z Krzysiem śniadanko" więc przy okazji zakupów dla Krzysia przywiózł także bułeczki, rybki, śledzie i liptona ice tea na popitkę.Do tego opakowanie plastykowych sztućcy, żeby " tych Krzysiowych nie brudzić". Przed posiłkiem następuje smarowanie maścią stygmatu nałokciowego - specyfikiem Pudroderm [,+/- , bo niewyraźnie sfilmowane], modlitwa ojcze nasz, wieczne odpoczywanie dla żołnierza,wojtka, rodziców i wujostwa. Później panowie dziąsłują - statyworedaktor hardo fika : "A mówią,że ja nic tu nie jem na Szkolnej .Teraz już nie będą,itp.". A przecież i tak wszystkim zależało by zjadł coś przygotowanego przez mazura w domku drewnianym. Należałoby skrócić statyworedaktora bo za mądry się zrobił.Krzysiu prosi, żeby go zawiózł na granicę - NIE, do Kuźnicy- NIE, na cmentarz-" NIE , nigdzie nie będę jeździł". Spożywanie śledzi przez Krzysia nastraja go nostalgicznie.Mamy opowieść jak to Krzysiu w Wilkowie bez przerwy śledzie łowił.Ale mamy wypuszczał a zabierał tylko ojców- śledziów. Ojce- śledzie można odróżnić od matek- śledziów bo ci pierwsi " mają pana".Ojce- śledzie dostawały od Krzysia młotkiem w łeb ,były na pół rozcinane i " dla mamy do patroszenia, kiszki weg i wszystko ".Od śledzi niedaleko do krówek, koni, świnek,azora,byków.Więc jest parę słów i o tych istotkach. Dowiadujemy się też ,że wieczorem ktoś przeskoczył przez bramkę i zostawił na schodach dwie reklamówki darów.Wilm kończy sentymentalne pragnienie Krzysiowe : " Krowy to mnie życie,raj,ja żeby tam był, na gospodarce". Screen dla niedowiarków - oni POmagajo, leczą łokieć.
@bellacavem: Ten pudroderm to mu pomoże jak #!$%@? deszcz, to dobre na drobne uszkodzenia a nie na gnijąca nie gojaca sie rane , dodatkowo u źle leczonego cukrzyka.
@piSSowiec39: Nie zdążyłem wygooglować tej maści - taki zapieprz z wilmami. Zaoszczędziłeś mnie roboty bo byłem ciekawy czy to coś lepszego niż byle szajs bez recepty stosowany przy obszorowaniu łypy kubkiem.
@Maglaj: I nawet się nie kryją XD Wcześniej Jacek nie pokazywał zestawów pojnych knurzyska, tylko widać było przybywające puste butelki na podłodze pod stołem w barłogu. Teraz na legalu nagrał że przyniósł Colę, mlAEko najzwyklejsze, maślankę i jakieś gówno żarcie które dla cukrzyka jest niewskazane.
-Kamracie Sławkov, mleczny reaktor #!$%@?ął -Masz jakieś urojenia, przecież pomagamy nie hejtujemy. Mierzyliście poziom cukru
Drugi dzisiejszy wilm ,datowany na sobotę 27.07, godzina 08.38 to remake klasycznych wilmów z dziąsłującym strusiem. Wilm plenerowy, panoramiczny, z podwórka.Okazuje się, że statyworedaktor " zawsze pragnął zjeść z Krzysiem śniadanko" więc przy okazji zakupów dla Krzysia przywiózł także bułeczki, rybki, śledzie i liptona ice tea na popitkę.Do tego opakowanie plastykowych sztućcy, żeby " tych Krzysiowych nie brudzić". Przed posiłkiem następuje smarowanie maścią stygmatu nałokciowego - specyfikiem Pudroderm [,+/- , bo niewyraźnie sfilmowane], modlitwa ojcze nasz, wieczne odpoczywanie dla żołnierza,wojtka, rodziców i wujostwa. Później panowie dziąsłują - statyworedaktor hardo fika : "A mówią,że ja nic tu nie jem na Szkolnej .Teraz już nie będą,itp.". A przecież i tak wszystkim zależało by zjadł coś przygotowanego przez mazura w domku drewnianym. Należałoby skrócić statyworedaktora bo za mądry się zrobił.Krzysiu prosi, żeby go zawiózł na granicę - NIE, do Kuźnicy- NIE, na cmentarz-" NIE , nigdzie nie będę jeździł". Spożywanie śledzi przez Krzysia nastraja go nostalgicznie.Mamy opowieść jak to Krzysiu w Wilkowie bez przerwy śledzie łowił.Ale mamy wypuszczał a zabierał tylko ojców- śledziów. Ojce- śledzie można odróżnić od matek- śledziów bo ci pierwsi " mają pana".Ojce- śledzie dostawały od Krzysia młotkiem w łeb ,były na pół rozcinane i " dla mamy do patroszenia, kiszki weg i wszystko ".Od śledzi niedaleko do krówek, koni, świnek,azora,byków.Więc jest parę słów i o tych istotkach. Dowiadujemy się też ,że wieczorem ktoś przeskoczył przez bramkę i zostawił na schodach dwie reklamówki darów.Wilm kończy sentymentalne pragnienie Krzysiowe : " Krowy to mnie życie,raj,ja żeby tam był, na gospodarce".
Screen dla niedowiarków - oni POmagajo, leczą łokieć.
Wcześniej Jacek nie pokazywał zestawów pojnych knurzyska, tylko widać było przybywające puste butelki na podłodze pod stołem w barłogu.
Teraz na legalu nagrał że przyniósł Colę, mlAEko najzwyklejsze, maślankę i jakieś gówno żarcie które dla cukrzyka jest niewskazane.
-Kamracie Sławkov, mleczny reaktor #!$%@?ął
-Masz jakieś urojenia, przecież pomagamy nie hejtujemy. Mierzyliście poziom cukru