Wpis z mikrobloga

Dla mnie zdanie na prawo jazdy i prowadzenie samochodu jest równie nieosiągalną perspektywą jak bycie w związku z kobietą. Czyli niemożliwe. Ja po prostu nie postrzegam siebie do bycia zdolnym do zachowania kontroli nad tak skomplikowanym czymś jak samochód i jeszcze przy tym pamiętać o setkach przepisów i jeszcze obserwować dokładnie drogę, aby przypadkiem nie umknął mi jakiś znak. A najgorsze i najbardziej zniechęcające jest zachowanie innych kierowców, którzy wszędzie się tak bardzo spieszą. Moja naturalna flegmatyczność połączona z nadmierną ostrożnością doprowadzałaby innych do furii. Szkoda, że są ludzie którzy twierdzą inaczej i cały czas wypytują o to, kiedy dokończę swój egzamin (tak, od roku mam jedynie zaliczoną na teorię) #przegryw #prawojazdy #fobiaspoleczna
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maupishoon: Nie no prowadzić auto i parkować to nie trudno, najgorzej właśnie to skupić się na tych znakach #!$%@? i pasach. Też nie potrafię być ciągle w skupieniu. Mam zawiechy jak zombie i też tylko teorie zdałem xd Na wózkach widłowych to #!$%@? jajca bo tylko patrzysz żeby ludzie nie wyskoczyli i żeby w nic nie #!$%@?ć a tutaj co chwilę coś innego.
  • Odpowiedz
@maupishoon: nie jesteś wyjątkowy ale świadomy tego. Inni mają to w dupie i zamiast odpuścić wolą się #!$%@?ć swoim e45 na przydrożnym drzewie, dobrze jak na drzewie bo inny swoim audi zabije się na innym użytkowniku drogi
  • Odpowiedz
@maupishoon: ja twierdzę inaczej.
Zrobiłem prawko dość późno, bo miałem podobne myśli do Twoich. Nigdy wcześniej autem nie jeździłem, wiedziałem tylko ze kierownica od skręcania, a biegi się wrzuca z wscisnietym sprzęgłem. Wsiadłem w auto z panią instruktor i od razu złapałem bakcyla. Po paru km pani która miała mnie uczyć, powiedziała mi że bez sensu tracić pieniądze na instruktora jak potrafię auto prowadzić(prawko robiłem za granicą gdzie nie trzeba
  • Odpowiedz
  • 0
@maupishoon @WosebaTaKawa @mati1990 @Havun każdy niech zdaje we własnym tempie. Nie rozumiem tego nacisku że od razu po osiągnięciu 18 lat (a nawet 3 miesiące wcześniej) musisz się zapisać, bo inni tak robią. jeśli ktoś nie czuje się gotowy to po co naciskać tym bardziej jeśli nie mieszka się na zadupiu tylko w mieście z rozwiniętą komunikacją miejską
  • Odpowiedz