Wpis z mikrobloga

szczerze, ja już mam w------e, robie fikolki na glowie i tak juz nic z tego nie wychodzi. W sensie byłem na paru randkach, nawet udalo mi sie zaliczyc, ale po co mam znosic odrzucenie, wysmiewanie w nieskonczonosc dla jakiejs zadufanej w sobie laski? Wiadomo, s--s to potrzeba fizjologiczna, ale k---a, mam wrazenie ze kobiety wszystkie maja zainstalowane to samo oprogramowanie niezaleznie od stopnia wyksztalcenia i innych czynnikow. Powoli zaczynam akceptowac to ze bede sam, ciezko jest ale jakos musze to zniesc, najgorzej jest ze ludzie sie pytaja a dlaczego taki smutny itd. Nosz k---a jak mam nie byc smutny zyjac w tym kraju, zarabiajac grosze, jedzac gowniane jedzenie i pijac a-----l zeby nie pamietac ze moje zycie to porazka. Nie wspominajac o tym jak w pracy sie ze mnie nabijali bo jestem spolecznie totalnym nieudacznikiem. Przez ta prace mam problemy, wybuchanie zloscia itp. Teraz siedze na l4 od psychiatry juz 5 miesiac chyba, w----------m te ssri i inne gowna ale powoli to odstawiam bo wiem ze to tak naprawde nie rozwiaze mojego problemu, ale ciezko jest sobie dawac rade z tym syndromem odstawiennym. Nie bede wglebial sie w moja przeszlosc ale mialem bardzo ciezko w dziecinstwie co moglo miec wplyw na to jak sie maja sprawy teraz. Nie zamierzam tu nikogo pouczac ale badzcie zyczliwi dla ludzi i nie mowcie im przykrych rzeczy bo nie wiecie przez co przechodza.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@List0pad: Raz mi sie udalo. Potem zostalem zghostowany i potraktowany jak smiec. Przed tym nie ruchalem chyba z 2 lata. Po za tym, co jest zlego w poszukiwaniu stalego zwiazku? Powiedzialbym ze po tym "numerku" odechcialo mi sie wszytkiego, bo poczulem sie jak przedmiot, a nie czlowiek. Nie wiem co sie dzieje z tym spoleczenstwem.
  • Odpowiedz